Strona 1 z 1

Jeżdżący w Poznaniu

: pt października 15, 2010 12:10
autor: zolwik
Witam wszystkich jeżdżących z kijkami. Mimo szczerych chęci nie udało mi się jeszcze spotkać nikogo na sprzęcie nordyckim w okolicach Poznania, a pewnie trochę ludzi się znajdzie. Także w jakich okolicach można Was znaleźć?
Ja póki co śmigam terenowo Rusałka- Strzeszynek ścieżką rowerową- bardzo fajna nawierzchnia, mocno utwardzona, tylko w jednym miejscu większe kamienie, ale da się jechać.
Jeśli chodzi o jazdę asfaltami to standardowo Cytadela, Malta, poza tym kierunek Winogrady.
Czasami jakieś bardziej nieskoordynowane trasy- czyli gdzie mnie oczy poniosą.
Do zobaczenia na trasie :-)

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: pt października 15, 2010 2:55
autor: Toudi
Na poligonie w Biedrusku spotykam co najmniej 2 osoby.
Bo mowa o nartorolkach?

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: pt października 15, 2010 3:12
autor: zico
Toudi pisze:Bo mowa o nartorolkach?
Nie, mowa o pompowanych na teren :) W sumie Biedrusko też może być, ale trzeba uważać wtedy już na czołgi :roll:

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: sob października 16, 2010 1:03
autor: zolwik
No właśnie tak do końca nie sprecyzowałem. Chodzi dokładnie o rolki pompowane typu powerslide nordic czy skike. W sumie to w terminologii panuje tutaj niezły chaos- bo tak naprawdę to jeszcze wrotki, czy już nartorolki? I gdzie tak naprawdę przebiega granica między wrotkami i nartorolkami- położenie kółek czy może możliwość doczepienia wiązania narciarskiego?
Jeśli chodzi oo Biedrusko to też słyszałem, że parę osób na nartorolkach śmiga, ale niestety trochę daleko i nigdy nie miałem czasu żeby się wybrać.

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: sob października 16, 2010 7:39
autor: zico
Nartorolki to jedna bajka, a nordic skating terrain to druga. Nie nazwiemy nartorolek i nartorolek z pompowanymi kółkami... Nordyckie klasyk i nordyckie terenowe, może w tym kierunku? Ciężki temat z nazewnictwem w tych dyscyplinach, podwozie w obydwu przypadkach różni się diametralnie.

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: pn października 18, 2010 1:32
autor: Adi01
Nartorolki to podwozie z wiązaniem narciarskim a PS Nordic czy Skike to rolki/wrotki terenowe umożliwiające jazdę poza asfaltem czy betonem :wink:

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: sob lutego 18, 2012 5:50
autor: SQU4D4K
Wg. mnie to podział jest prosty:
-nartorolki terenowe czyli uniwersalne z pompowanymi kołami (Nordic Powerslide, Skike i inne podobne )
-nartorolki klasyczne do jazdy stylem klasycznym
-nartorolki do kroku łyżwowego

Wszystkie te nartorolki łączy to , że powinno się jeździć z kijkami. Oczywiście na asfalcie można spokojnie jechać łyżwą i bez kijków, ale w terenie trudniejszym na nartorolkach terenowych bez kijków daleko się nie zajedzie. Czasem nawet 90% siły idzie wtedy przez kijki.

Ten prosty podział zaburzyły trochę Skike Twin z ruchomą piętą, bo niby na nich można jeździć stylem klasycznym i łyżwowym, ale znawcy tematu, raczej słabo ocenili zastosowanie do techniki klasycznej, a raczej docenili zdolność do jazdy łyżwą. Tak czy siak są to nartorolki uniwersalne/terenowe.

Nartorolki terenowe są super do miasta , na ścieżki rowerowe, chodnik , utwardzony żwir , ubitą ziemię. Nie są demonami prędkości, ale dojechać można w mieście prawie wszędzie. Przy odrobinie szczęścia można też wjechać w utwardzony teren, gdzie się świetnie sprawdzą.
Nartorolki klasyczne i do łyżwy potrzebują najlepiej asfaltu i to dobrej jakości. Szczególnie wymagające są te do klasyka. Najszybsze są te do łyżwy i one są używane w czasie zawodów nartorolkowych (np. Puchar Polski oraz Silesia Rollski Tour).
W Maratonie Sierpniowym 2011 pierwsze cztery miejsca w kategorii nartorolek zajęli zawodnicy na tych do łyżwy, potem były skike i między nimi dwóch na tych do klasyka.

Re: Jeżdżący w Poznaniu

: czw lipca 12, 2012 12:26
autor: Matek
Jakby co to ja tez śmigam najczęściej na Rusałce, Strzeszynku i Malcie. Cytadela rzadziej bo tu sa głównie asfalty, a ja jednak zdecydowanie wolę teren. Także gdyby ktoś był chętny do wspólnych wypadów to niech pisze. W tygodniu, jak pogoda jest ok, to jeżdże pod wieczór, a w weekend jeździmy rodzinnie po południu głównie na Malcie.

Również gdyby ktoś chciał wypróbować "terenówki" to niech da znać, mam dwie pary skike'ów to nie będzie problemu ze spóbowaniem.