Slalomik to nie jest takie proste.
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- bobik
- Czterokółkowiec
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz listopada 09, 2008 9:07
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Witam
Międzynarodowe rozstawy to
1. rząd słupków co 50cm - 20szt
2. rząd słupków co 80cm - 20szt
3. rząd słupków co 120cm - 20szt
Pomiędzy tymi rzędami odległości 2metry.
Osobiście na początek polecam rozstaw co 120cm. Oczywiście aby nie rysować punktów osobiście przy rozkładaniu słupeczków
robię to przy pomocy składanego metra stolarskiego - do kupienia w hipermarkecie za 3-5zł.
Rozkładam go na żądaną odległość - akurat 120cm pasuje na kilkukrotne rozłożenie miary.
Pozdrawiam
Międzynarodowe rozstawy to
1. rząd słupków co 50cm - 20szt
2. rząd słupków co 80cm - 20szt
3. rząd słupków co 120cm - 20szt
Pomiędzy tymi rzędami odległości 2metry.
Osobiście na początek polecam rozstaw co 120cm. Oczywiście aby nie rysować punktów osobiście przy rozkładaniu słupeczków
robię to przy pomocy składanego metra stolarskiego - do kupienia w hipermarkecie za 3-5zł.
Rozkładam go na żądaną odległość - akurat 120cm pasuje na kilkukrotne rozłożenie miary.
Pozdrawiam
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
80cm .Wiekszosc trikow jest dostosowana do tej odleglosci i dobrze na niej wyglada .Japonce czesto jezdza na 120 ale tempo maja przy tym niebywale i to juz inna "para kaloszy"
Przyjdzie moment ze zabraknie Ci innych dlugosci tzn 50 i 120 .Wyobraz sobie volty czy sun czy mega na 120 to nawet ciezko bedzie wycwiczyc ruchy a potem i tak przy laczeniu trikow "bedziesz musial" przerzucic sie na 80 a bardziej bedziesz chcial ,wiec cale zamieszanie nie ma sensu tylko zaczynaj na 80
Przyjdzie moment ze zabraknie Ci innych dlugosci tzn 50 i 120 .Wyobraz sobie volty czy sun czy mega na 120 to nawet ciezko bedzie wycwiczyc ruchy a potem i tak przy laczeniu trikow "bedziesz musial" przerzucic sie na 80 a bardziej bedziesz chcial ,wiec cale zamieszanie nie ma sensu tylko zaczynaj na 80
- bobik
- Czterokółkowiec
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz listopada 09, 2008 9:07
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Witam
Rzeczywiście, zgadzam się z kolegą. Kilka razy pośmigałem na 80cm. Co prawda nie da się osiągnąć takiej prędkości jak przy 120 ale ogólnie jest trochę lepiej.
Pozdrawiam
Jacek
Rzeczywiście, zgadzam się z kolegą. Kilka razy pośmigałem na 80cm. Co prawda nie da się osiągnąć takiej prędkości jak przy 120 ale ogólnie jest trochę lepiej.
Pozdrawiam
Jacek
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pt maja 22, 2009 8:45
- Moje rolki: Metro , Rolerblade 90mm
- Jeżdżę od: 01 maja 2006
- Lokalizacja: Katowice
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Witam
Mnie tez od ok tygodnia wciagnal slalom .
Zaczalem od jazdy do przodu i do tylu .
Fish, Snake poszly latwo , Cross myslalem ze jest nie do opanowania, ale po 4h udalo sie
Teraz utrwalam sobie te 3 slalomy ( tylko do przodu ) .
Mam pytanie co do Nelsona , czy da to cos jak sobie rozrysuje kredą kierunki ruchow kreda na asfalcie ?
Czy pocwiczyc najpierw na sucho tzn bez kubkow ?
pozdrawiam
Mnie tez od ok tygodnia wciagnal slalom .
Zaczalem od jazdy do przodu i do tylu .
Fish, Snake poszly latwo , Cross myslalem ze jest nie do opanowania, ale po 4h udalo sie
Teraz utrwalam sobie te 3 slalomy ( tylko do przodu ) .
Mam pytanie co do Nelsona , czy da to cos jak sobie rozrysuje kredą kierunki ruchow kreda na asfalcie ?
Czy pocwiczyc najpierw na sucho tzn bez kubkow ?
pozdrawiam
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Wszystko cokolwiek pozwoli Ci wyobrazic sobie ruchy jest jak nabardziej wskazane ,metody ktore sobie sam wymyslisz beda dobre dla Ciebie .Cwiczenie slalomu bez kubkow mija sie z celem owszem mozesz trenowac ruchy ale bez sprawdzenia pomiedzy kubeczkami nie da to efektu .Kubeczki determinuja dokladnosc bez nich wydaje sie ze tak fajnie "wychodzi" a one "bezczelnie" sprowadzaja nas na ziemie ,obnazajac niedoskonalosci.
Zycze wytrwalosci
Zycze wytrwalosci
- Pedro
- Prześcigant 4x110mm
- Posty: 446
- Rejestracja: wt czerwca 23, 2009 7:54
- Jeżdżę od: 01 kwie 2009
- Lokalizacja: Lublin
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
jeżeli masz taką możliwość, możesz wrzucić sobie jakieś filmiki z neta na komórkę (np. z munobala - tam są też triki w zwolnionej wersji) - mi czasami pomaga jak widzę pod nosem co mam jeszcze niżej wykręcić nogami
aha - IMO jakiekolwiek próby bez kubeczków nie mają sensu
aha - IMO jakiekolwiek próby bez kubeczków nie mają sensu
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Nelsona najłatwiej opanować robiąc na przemian "Eagle" i "Snake"
Tutaj to zostało dobrze sfilmowane: http://www.youtube.com/watch?v=q-v0-wuX ... annel_page
Po opanowaniu tego ćwiczenia, zrobienie Nelsona to "pikuś". Pamiętaj tylko żeby wszysto robić symetrycznie na każdą stronę.
Jeżdżenie podstawowych tricków tylko na jedną nogę mści się okrutnie w późniejszym czasie...
Tutaj to zostało dobrze sfilmowane: http://www.youtube.com/watch?v=q-v0-wuX ... annel_page
Po opanowaniu tego ćwiczenia, zrobienie Nelsona to "pikuś". Pamiętaj tylko żeby wszysto robić symetrycznie na każdą stronę.
Jeżdżenie podstawowych tricków tylko na jedną nogę mści się okrutnie w późniejszym czasie...
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Tak cos mi sie wydaje ze propozycja zrobienia najpierw orzelka jest mocno na wyrost , wiekszosc facetow ma z tym problem (nasza miednica cos podobno nie za bardzo do tego stworzona ) tym bardziej jako poczatkujacy, no ale znam przypadek ze czlowiek potrafi pojechac "eagle" a cross'a do tylu ledwo co .
Co do filmiku to przedstawiony tam Eagle pokazuje tylko polowe tego tricku i to ta latwiejsza ,niestety .
Co do filmiku to przedstawiony tam Eagle pokazuje tylko polowe tego tricku i to ta latwiejsza ,niestety .
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Napisałem przecież, że robimy naprzemian "Eagle" (tą łatwiejszą stronę), a drugą połówkę robimy "Snake". Filmik, który dołączyłem IMO rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Apropos "Eagle" to wyaje mi się, że bez częstych ćwiczeń ciężko będzie się rozciągnąć żeby pojechać go w drugą stronę
Apropos "Eagle" to wyaje mi się, że bez częstych ćwiczeń ciężko będzie się rozciągnąć żeby pojechać go w drugą stronę
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
No wlasnie tego o latwiejszej stronie mi brakowalo .Teraz czy mowiac o rozciaganiu i Eagle masz na mysli druga czesc , czy moze odwroconego Eagle ktorego to w wykonaniu faceta widzialem tylko u KSJ i Mischy Gurevicha na ostatnim BW .I to dopiero jest rozciagniecie i elastycznosc w stawach .
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Na początek wystarczy, że wejdę w tą trudniejszą część Eagle'a. Wydaje mi się jednak jak napisałem, że bez regularnych ćwiczeń "na sucho", ciężko mi będzie to wykonać
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Jak sam napisales bez kubeczkow to bez sensu natomiast poprobuj na 120" to na pewno pomoze i da rezultaty .80-ki zmuszaja do szybszej reakcji a to na poczatku nauki ,nazwijmy to pelnego Eagle ,robi trochę chaos w glowie i lekka panikę , co jak wiadomo konczy sie zbieraniem kubeczkow po okolicy .
Ten wasz plac z ktorego masz awatar i kiedys zrobiony film ,coz to jest za nawierzchnia ze tak pozwole sobie troche na maly offtop
Ten wasz plac z ktorego masz awatar i kiedys zrobiony film ,coz to jest za nawierzchnia ze tak pozwole sobie troche na maly offtop
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
W avatarze mam fotkę z początków mojej przygody z rolkami - kwiecień 2009
http://maps.google.com/maps/ms?source=i ... 19727&z=12
...od maja do momentu spustu wody z basenów jeździmy najczęściej tutaj:
http://maps.google.com/maps/ms?source=i ... 19727&z=12
...miejsce niestety bez atrakcji w postaci nieokiełznanej przyrody jak to jest w przypadku Arkonki
Generalnie w Szczecinie jeździ się teraz wokół Arkonki i pod Castoramą. Olbrzymia ilość rolkarzy to jeżdżący fitnessowo (ble ). Choć jak rozstawimy kubki na 120 cm bardzo łatwo jest namówić fitnesowców na kilka "wężyków". Niestety po zmajstrowaniu banana jeżdżę głównie na 80-tkach, które już dla rolek fitnessowych i początkującego w nich rolkarza są poważną barierą - wolę nie ryzykować ochrzanu, że ktoś przeze mnie coś naciągnął, obtarł,potłukł lub połamał
Powoli wracając do tematu to zauważyłem, że mimo odejścia od 120 cm jako odległości, przy której człowiek się trochę nudzi na ćwiczonych od dawna trickach, warto obok toru 80 cm ustawić sobie studwudziestkę do ćwiczenia nowych figur. Przykładowo wziąłem się ostatnio za "Stroll" i "Backward Stroll" i właśnie 120-tka pozwala mi na przejechanie tego co jeden kubek, a nie co drugi jak kaleczę to na 80-tkach.
http://maps.google.com/maps/ms?source=i ... 19727&z=12
...od maja do momentu spustu wody z basenów jeździmy najczęściej tutaj:
http://maps.google.com/maps/ms?source=i ... 19727&z=12
...miejsce niestety bez atrakcji w postaci nieokiełznanej przyrody jak to jest w przypadku Arkonki
Generalnie w Szczecinie jeździ się teraz wokół Arkonki i pod Castoramą. Olbrzymia ilość rolkarzy to jeżdżący fitnessowo (ble ). Choć jak rozstawimy kubki na 120 cm bardzo łatwo jest namówić fitnesowców na kilka "wężyków". Niestety po zmajstrowaniu banana jeżdżę głównie na 80-tkach, które już dla rolek fitnessowych i początkującego w nich rolkarza są poważną barierą - wolę nie ryzykować ochrzanu, że ktoś przeze mnie coś naciągnął, obtarł,potłukł lub połamał
Powoli wracając do tematu to zauważyłem, że mimo odejścia od 120 cm jako odległości, przy której człowiek się trochę nudzi na ćwiczonych od dawna trickach, warto obok toru 80 cm ustawić sobie studwudziestkę do ćwiczenia nowych figur. Przykładowo wziąłem się ostatnio za "Stroll" i "Backward Stroll" i właśnie 120-tka pozwala mi na przejechanie tego co jeden kubek, a nie co drugi jak kaleczę to na 80-tkach.
- jar-as
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 441
- Rejestracja: pt stycznia 30, 2009 8:08
- Moje rolki: Seba Igor
- Jeżdżę od: 01 maja 1998
- Lokalizacja: Gdansk
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Fakt 120 dobre sa do cwiczenia ale wielu jezdzi na nich czy "kazaczoka" czy "footgana" niemniej jednak na 120 rozpoczynalem walke z Eagle , stroll wlasciwie cwiczylem bez kubeczkow bo na 120 czulem sie jak w filmie na zwolnionych obrotach .
Fajne miejsca a nawierzchnia jaka ? beton czy asfalt
Fajne miejsca a nawierzchnia jaka ? beton czy asfalt
Re: Slalomik to nie jest takie proste.
Niecka na Arkonce to betonowa gładziutka i najważniejsze bardzo równa płyta. Na takiej upadki są nawet przyjemne Czegoś takiego nie mają nawet nawierzchnie w parkingach, które mimo, że gładkie są lekko pofalowane. Kółka po miesiącu nosiły lciutkie ślady zużycia. Minusem tej nawierzchni była słaba przyczepność i w ciasnych zakrętach czasem można było mieć niewielki uślizg. Kolejna cecha to olbrzymia powierzchnia. W majowy weekend tuż przed zamknięciem związanym z uruchomieniem sezonu przyjeżdżało na rolki i nie tylko mnóstwo ludzi. Głównie załych zrolkowanych rodzin. Szkoda, że latem w naszym mieście nie ma podobnych miejsc...
Co do parkingu to jest tam asfalt w dodatku w stanie początkowej erozji. Jest równo, przyczepność rewelacyjna. Kółka zużywają się w zastraszającym tempie. Włosy się jeżą kiedy patrzę na moje miesięczne HYPERy, które w tym tempie trzeba będzie zmieniać we wrześniu (obym się mylił) Na szczęście jak zamkną Castoramę (21:00), można się przenieść na równiejszy asfalt - głaskany codziennie przez setki opon samochodowych.
Na parkingu mimo, że oświetlonym tęskni się do ciszy i odgłosów lasku arkońskiego. Mimo ataku robaków (do dzisiaj wożę OFF w plecaku) tamto miejsce ma klimat. A w slalomie klimatyczne miejsce, poza dobrym towarzystwem (lub dobrą muzyką w mp3) jest jedną z najważniejszych rzeczy... (tak wracając ponownie do tematu )
Co do parkingu to jest tam asfalt w dodatku w stanie początkowej erozji. Jest równo, przyczepność rewelacyjna. Kółka zużywają się w zastraszającym tempie. Włosy się jeżą kiedy patrzę na moje miesięczne HYPERy, które w tym tempie trzeba będzie zmieniać we wrześniu (obym się mylił) Na szczęście jak zamkną Castoramę (21:00), można się przenieść na równiejszy asfalt - głaskany codziennie przez setki opon samochodowych.
Na parkingu mimo, że oświetlonym tęskni się do ciszy i odgłosów lasku arkońskiego. Mimo ataku robaków (do dzisiaj wożę OFF w plecaku) tamto miejsce ma klimat. A w slalomie klimatyczne miejsce, poza dobrym towarzystwem (lub dobrą muzyką w mp3) jest jedną z najważniejszych rzeczy... (tak wracając ponownie do tematu )