W ten sposob moglbys bez wiekszych problemow ozenic jazde szybka ze slalomem albo freeride z jazda agresywna. Wszystko co sie robi na rolkach ma cechy wspolne (chocby to ze jestes na kolkach) jednak te wszystkie dyscypliny sa wystarczajaco od siebie odlegle zeby nie istniaj najmniejszy problem z ich rozroznieniem. Nie zdazylo mi się zeby ktos ogladajac rolkarza w akcji mial watpliwosci czy to rolkarz szybki, freeridowiec czy slalomista. Reasumujac i troche upraszczajac jesli sa kubeczki to slalom jesli ich nie ma to freerideCasc pisze:moniq: Życzę szybkich i bezbolesnych postępów.
Sławek: Temat dotyczy jazdy "freestyle/freeride" a więc NIE slalomu. Dlatego wielokrotnie użyłem słowa "freeride" zastępując nim "freestyle" - odnosiłem się do tej konkretnej dyscypliny. Rzeczywiście, slalom nie musi być uznawany za element freeride, ale... skąd się wziął slalom? Wg. mnie slalom jest pochodną freerideu, czyli jazdy z przeszkodami. Najpierw się jeździ, potem się omija przeszkody, a potem zaczyna się omijać przeszkody w określony elegancki sposób... i w tym momencie mógł pojawić się slalom z przeszkodami sztucznymi. I mniej więcej od tego momentu można mówić o osobnej dyscyplinie jaką jest slalom. Z resztą - jak się popatrzy na niektóre filmiki ze slalomem, to zawierają one też szczątkowe elementy freeride'u (skoki, schody). Sam często wykonuję typowo slalomowe manewry na losowo napotykanych przeszkodach podczas jazdy zdecydowanie "freeridowej", więc jakieś pokrewieństwo tych dyscyplin musi być.
BTW. Najblizej chyba freeridowi do jazdy agresywnej. Tutaj jednak takze nie ma problemow z rozroznieniem: skoki w skate parku to jazda agresywna a identyczne skoki w parku to freeride