Jazda w deszczu

Szybciej, dalej, efektywniej! Porady dla tych, którzy chcą dać z siebie więcej
Faster, longer, more efectively! Place for people who want to be better at inline speed skating

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

macwolx
Posty: 9
Rejestracja: czw lipca 06, 2006 6:09
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: macwolx » pt sierpnia 18, 2006 2:04

Ja w deszczu się jakoś boje :P Może kiedyś to przełamie :D
ABEC 7, PUC 56x24mm, 82A... <img src="{SMILIES_PATH}/icon_e_smile.gif" alt=":)" title="U

j@nek
Czterokółkowiec
Posty: 75
Rejestracja: sob marca 25, 2006 11:45
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: j@nek » pt sierpnia 18, 2006 2:27

Ja nie jestem z cukru wiec bardzo lubie trenowac w deszczu. A kolka matter sie slizgaja a hyper grip mniej

matej
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 221
Rejestracja: czw marca 03, 2005 8:46
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszwa
Kontakt:

Post autor: matej » pt sierpnia 18, 2006 3:48

Jadac w deszczu, trzba troche zmienic technike odbicia, no i byc bardziej uwaznym , na pasach, przy zmianie rodzaju nawierzchni i na zakretach, ale jezdzic sie da.
Inline Speedskating - A way of life

Pozdrawiam - kandydat do zbanowania...

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » sob sierpnia 19, 2006 10:45

j@nek pisze:Ja nie jestem z cukru wiec bardzo lubie trenowac w deszczu. A kolka matter sie slizgaja a hyper grip mniej
Moze i z cukru nie jestes, ale za to lubisz spozywac duze jego ilosci :lol:
A co do tematu - raczej mala przyjemnosc, ale czasem trzeba...

Awatar użytkownika
kczabu
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 120
Rejestracja: czw maja 11, 2006 9:57
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa - tarchomin

Post autor: kczabu » pn sierpnia 28, 2006 3:57

czasami desz nas może złapać w trakcie jazdy...
moje doświadczenia nie są zbyt miłę.
Kiedyś jeździłem sobie spokojnie i właśnie wracałęm do domu jak zaczęło lekko kropić. Przejechałęm jakieś 500 metrów i dotarłem do miejsca gdzie już wcześnij pokropiło (ale z nieba już nic nie padało) i przy wchodzeniu (bardzo delikatnie) w zakręt - łup i gleba. Kolano rozbite, spodenki podarte a dupcia lekko kolor zmieniać zaczęła :x
Później jadąc bardzo wolno przyczepność była równa 0!!! Jeszcze chwila i poczółbym się jak na łyżwach.
Może i jest sprzęt do jazdy po mokrej nawierzchni, może niektórzy to lubią ale trzeba mieć własne zdanie i moje jest takie że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma :lol:
Nie rób nic na siłę, weź większy młotek ;)

Awatar użytkownika
adi
Posty: 26
Rejestracja: ndz lipca 30, 2006 10:20
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: adi » pn sierpnia 28, 2006 5:13

kczabu pisze:... że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma :lol:
Święte słowa.Raz próbowałem jeżdzić na naprwde mokrym asfalcie,no normalniue tragedia.Wytrzymałem prawie 20minut jadąc w stylu rozkraczonej żaby.Jak ktoś tak lubi to jego sprawa ja odradzam,lepiej poczekać w cierpieniu aż będzie sucho.

Kruk'u
Posty: 11
Rejestracja: śr listopada 08, 2006 10:27
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Kontakt:

Post autor: Kruk'u » sob listopada 25, 2006 3:43

a jak się ma sprawa twardości kółek do stanu wilgotności nawierzchni, np. czy na mokry asfalt nie zakładea się kółek o mniejszej twardości, wiem że z tym wiąże się spadek prędkości, ale jest chyba bezpieczniej, jeśli o jakim kolwiek bezpieczeństwie możemy mówić na mokrej nawierzchni <bądź też pisać:)

Awatar użytkownika
PeterCave
Redaktor wrotkarstwo.pl
Posty: 1486
Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
Jeżdżę od: 09 kwie 2005
Lokalizacja: Swarzędz
Kontakt:

Post autor: PeterCave » pn listopada 27, 2006 12:26

Na mokre dni dość dobra jest kostka chodnikowa niefrezowana. Całkiem dobrze kółka się trzymają (Mattery 84A)
Pozdrawiam Piotrek

Kruk'u
Posty: 11
Rejestracja: śr listopada 08, 2006 10:27
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Kontakt:

Post autor: Kruk'u » ndz stycznia 07, 2007 8:10

cos dla lubiących jeździć w deszczu, lub też dla osób które nie wierzą w prędkość na mokrej nawierzchni

http://www.youtube.com/watch?v=HNA6irSWO4c

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » ndz stycznia 07, 2007 9:03

Przyznam się, ze miałem (nie)przyjemność startować kilka razy w takich warunkach i wcale nie trzeba do żółtków jechać, zeby je spotkać :D Chociaż jak już tam byliśmy to tez nam się trafiło( MŚ'06)

pnw22
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 238
Rejestracja: śr lutego 08, 2006 6:51

Post autor: pnw22 » ndz stycznia 07, 2007 9:35

Deszcz czy nie deszcz aby do przodu u nas w KÖLN na 10 Marathonow bylo 2 razy tylko sucho i czasy byly bardzo dobre nawet na biegach 160km jechalismy caly czas w deszczu,jedynie buty troche ucierpialy,szczerze mowiac trzeba uwazac ale juz sa super lozyska ceramiczne z dwoch stron otwarte sama ceramica zero metalu za szt.30 Euro.nie trzeba ich smarowac i bardzo latwe w pielegnacji.

Awatar użytkownika
PeterCave
Redaktor wrotkarstwo.pl
Posty: 1486
Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
Jeżdżę od: 09 kwie 2005
Lokalizacja: Swarzędz
Kontakt:

Post autor: PeterCave » ndz stycznia 07, 2007 10:28

pnw22 pisze:Deszcz czy nie deszcz aby do przodu u nas w KÖLN na 10 Marathonow bylo 2 razy tylko sucho i czasy byly bardzo dobre nawet na biegach 160km jechalismy caly czas w deszczu,jedynie buty troche ucierpialy,szczerze mowiac trzeba uwazac ale juz sa super lozyska ceramiczne z dwoch stron otwarte sama ceramica zero metalu za szt.30 Euro.nie trzeba ich smarowac i bardzo latwe w pielegnacji.
Właśnie chciałem pytać o łożyska i ich przygotowanie do jazdy w deszczu. Czy coś w ogóle zmieni dodanie przed mokrym startem więcej oleju do każdego łożyska? Czy i tak się wypłuka i nie ma sensu? Gęsty smar podejrzewam, że na same zawody nie jest dobrym rozwiązaniem. Chociaż na treningach jak na razie spisuje się nieźle. Naładowałem do starych łożysk tyle smaru ile weszło, już kilka razy jeździłem po mokrej nawierzchni (ale nie w mocnym deszczu), przez kałużę nieraz się zdarzyło i kółka nadal się dobrze kręcą.
Pozdrawiam Piotrek

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » ndz stycznia 07, 2007 10:55

Niestety jest jedno ale - 30euro za sztuke...Pamiętam, ze kiedyś w Wiedniu na Pucharach Świata co roku padało. No i Wiedeń stracił rangę PŚ. Od tego czasu już tam nie pada :D

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » pn stycznia 08, 2007 12:32

adi pisze:
kczabu pisze:... że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma :lol:
Święte słowa.Raz próbowałem jeżdzić na naprwde mokrym asfalcie,no normalniue tragedia.Wytrzymałem prawie 20minut jadąc w stylu rozkraczonej żaby.Jak ktoś tak lubi to jego sprawa ja odradzam,lepiej poczekać w cierpieniu aż będzie sucho.
Zgadzam się w zupełności ślisko, niebezpiecznie i żadnej przyjemności. A cierpienie to ponoć uszlachetnia :wink: ... Na zabawy w deszczu to mogą sobie pozwolić profesjonaliści i ci co świetnie jeżdżą, a nie takie niezgraby jak ja.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Trening, porady / Training, solutions”