Herb, również bez urazy, ale to to dowodzi tylko temu, jak mało wiesz o tym sporcie
Zresztą nie ty jeden, większość zielonych, mówi, że to niesport, że sport uprawiają głównie psy, albo, że w ogóle katujemy te nasze zwierzęta.
Nawet miałam taką jedną sytuację, że Pan oburzony w lesie chciał mnie zatrzymać i na policje dzwonić. A psy na prawdę świetnie się w tym bawią i to uwielbiają (oczywiście nie pisze tutaj o skrajnych przypadkach gdzie ktoś zatraca równowagę między dobrem psa a dobrymi wynikami, to skrajnie rzadkie przypadki, a środowisko musherskie kieruje się przede wszystkim dobrem psów
w końcu to nie sam człowiek tylko team )
Musher (tak nazywa się "woźnica:
) spędza na prawdę wiele czasu na przegotowywaniu/trenowaniu nie tylko psów ale i siebie. I na trasie nie stoi tylko na wózeczku czy saniach czekając na dotarcie do mety
Zdjęcie które wrzucił Tomek, jest cyknięte zaraz za startem, psy są wtedy w takim amoku i mają taką chęć biegu, że najlepiej mocno trzymać kierownicę bo mogła bym pogubić nogi
Musher na trasie pomaga psom, w każdej napotkanej trudności, są podbiegi pod górkę, grząskie piaszczyste ścieżki, błoto i różne inne atrakcje. Także trzeba być w naprawdę dobrej kondycji, bo większość trasy przebiega się razem z psami (Ja akurat startowałam w sprintach, bo w mojej klasie były tylko sprinty) Ale prywatnie trenowaliśmy długie trasy to o wiele fajniejsze niż taka pogoń na czas (w moim mniemaniu).
Są też różne typy treningu, w zależności od tego czy to początek sezonu środek koniec... w każdym razie.
Trening siłowy, faktycznie wtedy psy pracują z większym obciążeniem i mniej psom się pomaga, nie liczymy wtedy na prędkość tylko na ich wytrzymałość, jest trening szybkościowy, wtedy dajesz z siebie wszystko tak jak i psy zależ Ci na prędkości i czasie, jest też trening wytrzymałościowy wtedy robi się długie trasy z psami
Poza tym wyróżniamy w tym sporcie dystansy MID i LONG, jak sama nazwa wskazuje, są zaprzęgi które trenują i startują w sprincie, na krótszych trasach, a są teamy które pokonują na peawde piękne długie trasy
Ja bardzo lubię trenować też z psami indywidualnie
Czyli rower albo po prostu bieganie
Zresztą tam na poprzedniej stronie przybliżyłam nieco dyscypliny
W każdym razie, nie można skupiać się tylko na tym, żeby psy dobrze biegły, trzeba też trenować samego siebie
Na prawdę rożne niespodzianki i niebezpieczeństwa mogą spotkać człowieka na trasie
Zaczynając od wywrotki na ostrym zakręcie na dzikiej zwierzynie kończąc, wtedy trzeba mieć na prawdę dobre panowanie nad zaprzęgiem. Niejednokrotnie zatrzymywałam się na drzewie bo nam sarnina czy dziki wyskoczyły... takie uroki