NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Moj najgorszy wypadek...
Jakies 10 lat temu jezdzilem na rolkach (chyba calkiem dobrze mi szlo;)), pozniej sporaaaa przerwa w jezdzie (wyroslem z rolek) i teraz powrot na rolki... jako, ze nic nie pamietalem z przed tych 10 lat to pierwsza godzine poswiecilem na nauke.. hamowania chyba rozsadny wybor... ale jeden blad... jezdzilem bez ochraniaczy ii super szczesliwy upadek przy probie zahamowania obrotem (tak to sie chyba nazywa...). Upadek na rece... zdarte dlonie... puki co wiecej nie bylo jak dojdzie to napisze jezdzijcie w OCHRANIACZACH! przynajmniej na dlonie
Jakies 10 lat temu jezdzilem na rolkach (chyba calkiem dobrze mi szlo;)), pozniej sporaaaa przerwa w jezdzie (wyroslem z rolek) i teraz powrot na rolki... jako, ze nic nie pamietalem z przed tych 10 lat to pierwsza godzine poswiecilem na nauke.. hamowania chyba rozsadny wybor... ale jeden blad... jezdzilem bez ochraniaczy ii super szczesliwy upadek przy probie zahamowania obrotem (tak to sie chyba nazywa...). Upadek na rece... zdarte dlonie... puki co wiecej nie bylo jak dojdzie to napisze jezdzijcie w OCHRANIACZACH! przynajmniej na dlonie
-
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz czerwca 29, 2008 5:19
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Ja pamietam 2 swoje wypadki w mojej karierze:d... Pierwszy w roku w ktorym uczyłem sie jezdzic na rolkach. Mama kupiła mi pierwsze rolki na plastikowych kólkach i zacząłem od podstaw... po jakichs dwoch moze trzech miechach zacząłem odważniej jezdic a co za tym poszło sprawdzac swoje mozliwosci...Przeskakiwałem przez rózne przedmioty i tak pewnego razu gdy pojechałem do babci na wies wyciągnąłem z lasu czób sosnowy na droge i prtzeskakiwałem przez niego, po oddanym skoku przy lądowaniu jedna noga mi odjechała i zaliczyłem piruet z upadkiem (na szczescie) na pobocze drogi. A druga moja przygoda to 7 poznan maraton na koncu maratonu przy skrecie po drugiej petli do mety(kto był to wie), piasek w zakrecie i spora predkosc załatwiły swoje:/ skonczyło sie na zdartym kolanie i kilku dniach kuśtykania... faktycznie ochraniacze sie przydają:d pozdro dla wszystkich niezrażajacych sie po pierwszym upadku...
- Zbych53
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz lipca 15, 2007 6:40
- Moje rolki: Bont Semi Race
- Jeżdżę od: 02 maja 2007
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
A ojca nie słuchałeś!!!!!!!!!
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Witam, wątek może nie jest pierwszej świeżości, ale może ktoś jeszcze tu zajrzy i uchroni się od głupoty jeżdżenia bez ochraniaczy. Moja przygoda na rolkach nie zaczęła się zbyt słodka, gdyż jazdę rozpoczęłam bez ochraniaczy. Pierwsze „kroki” na rolkach stawiałam w domu i tego samego dnia poszłam jeszcze na pobliski parking. Jeździłam, jeździłam aż upadłam – sama tak naprawdę nie wiem dlaczego (być może przez nierówność kafelek chodnikowych). Do teraz pamiętam jak leciałam na ziemię do tyłu na wyciągniętych rękach. Cała masa ciała oparła się na jednej małej dłoni i wiecie co cholerny ból ałała, ałć !!! Ale to nic nadgarstek bolał i bolał, a ja dalej dzielnie jeździłam – bo dostałam te wymarzone rolki. Po dwóch tygodniach bólu zdecydowałam się na wizytę u ortopedy i usłyszałam „złamanie talii kości łódeczkowatej.” I co – gips, jak długo – bardzo długo, nawet do pół roku, a jak się nie zrośnie to śrubunki w kości. No cóż głupota moja jest ogromna – teraz chodzę z unieruchomioną ręką i czekam na paczkę z ochraniaczami )))
- Janusz
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 598
- Rejestracja: czw sierpnia 23, 2007 11:26
- Moje rolki: Schaenkel Edge R
- Jeżdżę od: 01 lip 2002
- Lokalizacja: Warszawa
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Ajjj... Aż mnie boli. Wyrazy współczucia i życzenia rychłego ozdrowienia zasyłam. Sam nie stosuję ochraniaczy na nadgarstki, ale staram się jeździc w rękawiczkach PWRslide z plastikowymi płytkami po wewnętrznej stronie dłoni, które po asfalcie czy tam czym innym się ślizgają przy podparciu lub upadku. Pomimo kilku dzwonów jakoś, tfu tfu, odpukac, się udaje jeździc bez odłamków. A przy samym upadku staram się 1) szybko kucnąc, jeśli się jeszcze da, przed upadkiem (obniżyc środek ciężkości) & 2) turlac się, fikołkowac itp, nie szurac, bo lepsze siniaki niż zdarcia (oczywiście w kasku).
Zdrowia zatem!
Wracaj do rolek czem prędzej!
hej,
Janusz
Zdrowia zatem!
Wracaj do rolek czem prędzej!
hej,
Janusz
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
na jednej ręce już masz tyle że trochę ciężkipsotex pisze: teraz chodzę z unieruchomioną ręką i czekam na paczkę z ochraniaczami )))
tak nawiasem mówiąc ja mimo że wcześniej jeździłem na łyżwach więc sama jazda na rolkach nie sprawiła mi problemu, jednak bez ochraniaczy nie odważyłem się wyjść, chyba jakiś taki instynkt samozachowawczy
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
To prawda, że już mam jeden ochraniacz - na szczęście to stabilizator więc nie jest ciężkiLincoln pisze:na jednej ręce już masz tyle że trochę ciężkipsotex pisze: teraz chodzę z unieruchomioną ręką i czekam na paczkę z ochraniaczami )))
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Dzięki za współczucia i słowa otuchy ja i tak się nie zraziłam
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Kiedyś jeszcze w liceum jezdziłyśmy sobie z koleżankami na rolkach i rowerach. Całą grupą naraz. Któregoś dnia dziewczyna , która jechala rowerem wjechała na koleżanki na rolkach. Jedna z nich upadła i złamała rękę. Do dziś pamiętam jak ona płakała z bólu. Za jakiś czas znowu ktoś wtedy złamał rękę jeżdząc na rolkach. Ja zaliczyłam niedawno jeden upadek wjeżdzając pod górkę. Za mało się rozpędziłam, a i górka pojawiła się nieoczekiwanie. Upadłam na rękę, a potem przywaliłam tyłkiem w chodnik. Na szczęście nic się nie stało tylko taki mały siniaczek pozniej.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz maja 31, 2009 11:25
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Sosnowiec/Katowice
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
przy zjezdzie z fun boxa usliznalem sie, w efekicie uderzylem tylem glowy o fun boxa, chwilowe zamroczenie, szpital-wstrzas mozgu polecam jazde w kasku
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Powerslide na zatoczce dla autobusów celem wytracenia znacznej prędkości nabytej na pustej jezdni, która zaczynała się robić pełna i trzeba było zjechać na chodnik. Jako że zatoczka bogata jest o wszelakie wycieki oleju i innych cieczy z autobusów hamujących i przyspieszających w tym miejscu, powerslide okazał się być na prawdę power i noga na której trzyma się ciężar ciała hamując tą techniką, postanowiła również za'slide'ować. Skończyło się na poszoraniu bokiem po asfalcie. Lekko zdarta łydka, kolanko i łokieć (gleba była już w końcowym stadium hamowania).
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Wczoraj rano, testowanie rolek po powrocie z gwarancji i pierwszy typowy 'banan'.
10 minut jazdy, wiec po co ochraniczacze;p
No i teraz gips, podejrzenie zlamania kosci lodeczkowej.
Miejmy nadzieje ze skonczy sie na 14 dniach.
10 minut jazdy, wiec po co ochraniczacze;p
No i teraz gips, podejrzenie zlamania kosci lodeczkowej.
Miejmy nadzieje ze skonczy sie na 14 dniach.
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Weżcie sobie kilka lekcji padów od instruktora judo....Naprawdę warto, ja trenowałem 2 lata, wiele upadków na lodzie nigdy mi krzywdy nie zrobiło. Ale trzeba padac na plecy i prosta reka amortyzowac upadek. Zajrzyjcie na Youtoobe judo pady.
Pozdrawiam
Wiesiek
Pozdrawiam
Wiesiek
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
W nauce jazdy na rolkach przede wszystkim uczy się upadać do przodu oraz uczy się postawy, aby nie upadać do tyłu. Wymuszanie upadków na tył nie jest wskazane, lecz oczywiście warto też się ich nauczyć.rudzik6 pisze:Weżcie sobie kilka lekcji padów od instruktora judo....Naprawdę warto, ja trenowałem 2 lata, wiele upadków na lodzie nigdy mi krzywdy nie zrobiło. Ale trzeba padac na plecy i prosta reka amortyzowac upadek. Zajrzyjcie na Youtoobe judo pady.
Pozdrawiam
Wiesiek
Weź pod uwagę, że upadek do tyłu mając rolki na nogach jest z o wiele większym impetem i z reguły jest niekontrolowany.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Krzysztof
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 697
- Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:53
- Moje rolki: Grelowski
- Jeżdżę od: 01 cze 2002
- Lokalizacja: Poznań
Re: NAJGORSZY WYPADEK NA ROLKACH - PRZESTROGA
Ten film to chyba bardziej do działu "Bezpieczeństwo" niż "ciekawe filmy" albo założyć dział "co komu przyjdzie do głowy..."
Jest to tez dobry przykład na właściwą ochronę głowy, tak przy okazji
ten kasku nie miał, ale miał za to szczęście - w totka juz grac nie musi
Jest to tez dobry przykład na właściwą ochronę głowy, tak przy okazji
ten kasku nie miał, ale miał za to szczęście - w totka juz grac nie musi