Strona 2 z 2

Re: Ochraniacze dłoni /ochraniacze waszym zdaniem

: czw czerwca 28, 2012 7:55
autor: Pedro
Toudi pisze:są wśród nas tacy, którzy palcami zarabiają na życie ....
po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że chyba wszyscy z nas* do wykonywania pracy zawodowej potrzebują palców - bez nich nawet łopaty nie da się utrzymać, ani papierów w biurze przerzucać, nie mówiąc już o klikaniu po klawiaturze w pracy na różnych forach (jak szef nie widzi)

* może oprócz piłkarzów :wink:

Re: Ochraniacze dłoni /ochraniacze waszym zdaniem

: sob maja 18, 2013 4:38
autor: passa
Gdybym zdawała sobie sprawę jak ochraniacze poprawią moje tempo,relaks i komfort jazdy,zakupiłabym je dużo wcześniej.
Jeździłam głównie w hali sportowej po parkiecie,gdzie wywrotki nie były zbyt bolesne i nie widziałam potrzeby noszenia ochraniaczy.
Czasem wychodziłam w teren i jeździłam dość asekuracyjnie po asfalcie. Faktycznie nie wywracałam się,co najwyżej raz jakieś podparcie się kolanami - mało przyjemne,ale do zniesienia w dżinsach.

W końcu kupiłam zestaw z myślą o sezonie pod chmurką i dopiero po własnej reakcji zorientowałam się jak wielkim komfortem to jest dla psychiki. Dużo większa swoboda ruchów,tempo jazdy wzrosło zupełnie bez mojej wiedzy,ale za to ku dużej satysfakcji.
Gdybym jeszcze na łbie miała kask,a na tyłku pantalony ochraniające kość ogonową (są i takie wynalazki :lol: ),to pewnie zasuwałabym jak samochodzik.

To tyle teorii. O praktyce niewiele teraz napiszę,bo jeszcze w ochraniaczach nie zaliczyłam podłoża.

Ale ja zawsze z tych asekuranckich byłam i nie grozi mi jazda 50km/h po równi pochyłej. Jeszcze w liceum jeżdżąc rowerem po górskich szosach pozwalałam sobie na zjazd serpentyną bez hamowania (w ramach akcji "Poczuj życie"). Na którymś zakręcie skończyło się taką wywrotką,że ze stresu szybciej wsiadłam na ten rower,niż z niego zleciałam. Do dziś mam żwir w kolanach,bo pani dermatolog poddała się przy jego usuwaniu. 8) I więcej żwiru na sobie nie planuję.

Re: Ochraniacze dłoni /ochraniacze waszym zdaniem

: pt sierpnia 30, 2013 10:36
autor: crom28
a u mnie najlepiej sprawdzają się skórzane rękawiczki rowerowe z uciętymi w połowie palcami, grubsza osłona od dołu i od góry, cienka elastyczna między palcami, końcówki palców wolne. Są wygodne, nie ograniczają chwytności, wentylacja też jest, no i sprawdziły się przy upadku. Mam też ochraniacze typowo rolkowe ale wolę te, są wygodniejsze i osłona dookoła dłoni. Koszt znikomy.