MARATON WARSZAWSKI

Warszawa inne zawody.

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Awatar użytkownika
uka
Główny ortograf
Posty: 157
Rejestracja: sob lipca 08, 2006 10:53
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: uka » pn września 18, 2006 1:36

Nie chcę tłumaczyć agresywnych wypowiedzi obserwatorów maratonu mimo woli. Pozwolę zobie jednak na spojrzenie na sprawę z innej strony.

Z własnego (zeszłorocznego) doświadczenia mogę powiedzieć, że frustracja kierowców i mieszkańców może wynikać z tego, że na drogach nie ma informacji o "trudnościach" w ruchu, a służby porządkowe w ogóle nie posiadaja wiedzy, o organizacji imprezy (godziny, trasa, etc.). Nie potrafią więc powiedzieć nawet, czy istnieje jakiś objazd, żeby gdzieś dojechać (nie mówiąc nawet o tym, jaki miałby to być objazd).

I nie do końca jest tak, że ludziom, którzy jadą samochodem to nie chce się d... ruszyć. Ja w zeszłym roku wiozłam dwoje starszych ludzi, którzy w żadnym wypadku nie przeszliby 1 km. A tam gdzie ich wiozłam musieli dojechać.

Dla przykładu, że można być dobrze przygotowanym do wyłączenia głównych ulic z ruchu, mogę podać pielgrzymkę Papieża. Nawieźli chłopaków spoza Warszawy, normalne więc, że miasta w ogóle nie znają. Każdy miał natomiast mapkę miasta z zaznaczona trasa przejazdu i ulicami wyłączonymi z ruchu. W miarę swojej wiedzy udzielali informacji, a jak nie umieli odpowiedzić na pytania, to udostępniali mapkę, żeby można było samodzielnie coś sprawdzić.

Niech obie strony (maratończycy i fani oraz rzesze niezadowolonych) wykażą minimum zrozumienia i dobrej woli. Ja nie przyjmuję krytyki w stylu - po co maraton w Warszawie? Przyjmuję natomiast, to że nie ma wystarczająco dobrej informacji o niedogonościach wynikajacych z organizacji maratonu. Polecam uwadze serwis zarządu dróg miejskich - ani słowa o maratonie.... http://www.zdm.waw.pl/?view=17051700
za brak tej informacji należy podziękować organizatorom MW.

Jak krytykować to pragmatycznie, jak uczyć się to od najlepszych....

Awatar użytkownika
bacha
Pięciokółkowiec 80mm
Posty: 198
Rejestracja: pn lipca 17, 2006 3:03
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post autor: bacha » pn września 18, 2006 1:49

uka pisze:.
Przyjmuję natomiast, to że nie ma wystarczająco dobrej informacji o niedogonościach wynikajacych z organizacji maratonu. Polecam uwadze serwis zarządu dróg miejskich - ani słowa o maratonie.... http://www.zdm.waw.pl/?view=17051700
za brak tej informacji należy podziękować organizatorom MW.
Uka, ok zdm nie miał żadnych informacji ale na stronie ztm-u były wszytskie objazdy autobusów podane, co sprytniejsi mogli tam zajrzeć żeby później nie było tak wielkiego zaskoczenia.

Awatar użytkownika
robal
Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
Posty: 463
Rejestracja: pt września 23, 2005 12:22
Jeżdżę od: 01 kwie 1999
Lokalizacja: Wawa (Praga)
Kontakt:

Post autor: robal » pn września 18, 2006 2:29

Uka, tych co naprawde MUSZA z jakichs powodow jechac samochodem, na ogol jest tycia-tycienka czesc. Spoleczenstwo leniwe sie zrobilo i tyle. Moja babcia 'wymiatala' po swoim - niezbyt moze duzym, ale i nie takim malym - miescie na pieszo cale zycie (dozyla 90 z hakiem). Nieraz musiala mocno nadrabiac (bo tam tradycja roznych imprez byla) i nigdy nie psioczyla.
To, czym wczoraj wiele osob sie popisalo, to nie byly pretensje do organizatorow, ale do zawodnikow :!: Jak jedziesz czasem samochodem jakims objazdem komus 'pod nosem', to byloby Ci milo, gdyby ktos Ci np. wylal jakis syf na samochod czy rzucil kamieniem albo nawyzywal, zeby odreagowac, ze jakis debil mu zafundowal halas pod oknami?
Co do tej 'dobrej' organizacji podczas wizyt papieskich...coz...ostatnio przyszlo mi pomykac kilka :!: dlugich przystankow (w tym Tamka pod gore) w szpilach, bo nikt nie wiedzial, gdzie sa objazdy. Na wielu przystankach nie bylo informacji (akurat przyslzo mi na takich wsiadac), kierowcy nic nie wiedzieli (gosc jechal tam, gdzie akurat go kierowali i dobrze, ze byl mily i otworzyl mi drzwi na prosbe). Ale jakos nie przyszlo mi do glowy popychac 'pielgrzymow', wymyslac im, czy cos w tym stylu. A dodam, ze czas tez mnie gonil.
Co do zrozumienia: tak, maratonczycy cierpliwie omijali tabuny pieszych, ktorzy nie mogli poczekac 1 minuty na luke, tylko wlazili prosto pod nogi i fajna pania na Dobrej, ktora sobie po chodniku pomknela samochodem na zamknieta ulice i 'porzadkowi' musieli ja ganiac. Znosili bez slowa wyzwiska itp.
W tym roku po raz pierwszy zdarzylo mi sie kibicowac 'aktywnie'. Jednak do tej pory ani razu nie przeszkadzaly mi takie imprezy i nie sadze, zeby to sie kiedys zmienilo, bo generalnie staram sie pamietac, ze nie jestem jedyna osoba na tej planecie.

Pozdrawiam,
robal.

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pn września 18, 2006 3:03

No to jeszcze ode mnie spóźnione gratulacje dla Ariela i wszystkich, którzy promowali rolki!!!

Awatar użytkownika
uka
Główny ortograf
Posty: 157
Rejestracja: sob lipca 08, 2006 10:53
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: uka » pn września 18, 2006 5:38

Powiem tak, jestem jedną z pierwszych osób do piętnowania buractwa, którego w stolicy jest coraz więcej. I bynajmniej moje luzne przemyślenia nie miały na celu jego bronienia czy krzewienia !!! Swoje teorie na temat jego źródeł mam, ale to nie czas ani miejsce, by o tym pisać. te wszystkie przypadki, o których piszecie, to ewidentne przykłady buractwa do potęgi.

Wszystkie wpadki, o których Robal piszesz, świadczą o tym, że przy naszym rozwydrzonym, znerwicowanym i agresywnym społeczeństwie organizacja i środki "zapobiegawcze" powinny być o wiele bardziej surowe niż te zastosowane.

Drugim elementem jest łatwy dostęp do informacji. Ja żyję z informacji - czytam od pn do pt 5 głównych dzienników, ogladam TV, słucham radia i mam dostęp do internetu, z którego korzystam non-stop. Mimo chodem nie dotarł do mnie żaden komunikat pt. pomoc dla kierowców, czy jak poruszać się po W-wie podczas MW a nawet - zamknięcie połowy Warszawy! Może były w sb... Na pewno, gdybym jechała na miasto, to bym informacji dla kierowców poszukała. Czy bym je znalazła - to nie wiem. Pomimo tego że należę do tych kilku proc. z wyższym wykształceniem, to chyba jednak nie kombinowałabym ze stroną ZTM. Jeśli ktoś znajdzie coś bardziej przyjaznego dla kierowców, to wklejcie link.

Cóż, jeżeli ZTM był przygotowany na maraton, to domyślam się, że o wiele bardziej przygotował się do pielgrzymki...

Awatar użytkownika
grzechu
Posty: 35
Rejestracja: czw października 06, 2005 12:40
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: grzechu » pn września 18, 2006 7:05

Brawo Ariel :!: :!: :!:
Pozdrówka

Awatar użytkownika
stopczyk98
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 109
Rejestracja: wt sierpnia 15, 2006 10:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: WARSZAWA

maraton

Post autor: stopczyk98 » pn września 18, 2006 7:22

Powiem tak. Odprawa służb miejskich z okazji MW organizowana przez Fundację była co najmniej miesiąc wcześnie. Trzeba pamiętać że odpowiednie zezwolenia i zgody na czasowe lub całkowite zamkniecie ruchu także wymagają czasu. Tak więc wina braku informacji leży gdzie indziej. I nie tak żebym bronił organizatorów MW bo zawsze można zrobić więcej, np. przygotować ulotki dla kierujących ruchem lub przy każdym zamkniętym skrzyżowaniu postawić wolontariusza który przy okazji propagowałby zdrowy tryb życia i informował o co chodzi.

Proponuję jednak żebyśmy się skupili na tym co teraz możemy zrobić aby w przyszłym roku wystartować jako uczestnicy. Na początek proponuję się zastanowić nad łagodnymi formami komunikacji z organizatorami. A jak nie otrzymamy decyzji na tak to wtedy uruchamiamy plan B i to może nawet przy okazji maratonu w Poznaniu. W Poznaniu są ci sami sponsorzy!!!
:twisted: :lol:
Well I'm a skater, yes I am

Obrazek

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Post autor: Piotr B » pn września 18, 2006 8:53

Kilka osób z naszego forum udziela sie na Biegajznami.pl przy MW pojawiają się tematy związane z startem rolkarzy. Myslę że można w tych tematach lub w galerii zdjęć zamieścić kilka fajnych zdjęć ze startu Ariela i Waszego przejazdu. niech biegacze i organizatorzy się przyzwyczajają. Z reszta takimi zdjęciami moża się chwalić wszystkim.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ariel
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1124
Rejestracja: wt sierpnia 09, 2005 2:56
Moje rolki: 4x110 Powerslide TripleX C2
Jeżdżę od: 01 lip 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ariel » wt września 19, 2006 12:28

Krzysztof pisze:Ariel - GRATULACJE !!!!!
Można nawet powiedzieć, że poprzez bieg promowałeś rolkarzy :D
można, a nawet trzeba :wink:
Andrzej pisze:jesteś wielki
bez przesady
Piotr B pisze:Rolkarz września
jak wyżej
Piotr B pisze:Ariel teraz wszystko co najlepsze to przed Tobą. PeterCave po pokonaniu maratonu na nogach teraz na kółkach jest nie do zatrzymania!
No cóż, Piotr miał czas o ponad pół godziny lepszy...
Piotr B pisze:Jak sie czujesz dzisiaj?
Nogli bolą przy każdym wstaniu z krzesła (aż czasem jęczę), ale potem dają się rozruszać i mogę nawet biegać. Jestem trochę śnięty, czas jakoś szybko zleciał w pracy. Słoneczko mnie wczoraj przypaliło, piecze mnie skóra na czole. A przecież starałem się biec w cieniu. Cud, że nie miałem i nie mam żadnych skurczów ani kontuzji :)
Mój znajomy (AS) po swoim pierwszym maratonie (za czasów Hopfera) mógł schodzić ze schodów tylko tyłem i to trzymając się oburącz poręczy. Przyznał mi się dzisiaj, że w ramach przygotowań do maratonu przebiegł wtedy ok. 3 km. W tym roku też biegł, uzyskał czas poniżej 4 godz. W ramach treningów przebiegł w sumie 1500 km. Jego syn przybiegł na metę 21-szy, treningi: 2500 km. :shock:
Ja "przygotowywałem się" nieco ponad dwa tygodnie, przebiegłem w tym czasie ok 36 km. Ostatnie 12 km było bardzo ciężkie. Bardzo dużo szedłem. Dobrze, że spotkałem doświadczonego znajomego (to był jego 41-szy maraton) i mogliśmy sobie trochę pogadać.
Poza nim rozmawiałem jeszcze z paroma biegaczami i wszyscy byli nastawieni pozytywnie do udziału rolkarzy w MW.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy "odwiedzili" mnie na MW.
Gratuluję tym, którzy przejechali swój pierwszy maraton.
Co do dialogu z organizatorami to proponuję przestudiować wcześniejsze posty; organizatorzy nie powiedzieli "nie" tylko: "włączcie się do pracy". To ich prywatna impreza i zapraszają na nią kogo chcą. Moim zdaniem nie powinniśmy ich za mocno naciskać. Można ich wypytać dokładniej o sprawy do załatwienia i zmierzyć je z możliwościami osób chętnych do pracy (jeśli takie się znajdą). A może znacie inne sposoby? Może np. wie ktoś, jak do prac włączyć urzędników miejskich i przy okazji załatwić sobie maraton?

Awatar użytkownika
radesz
Czterokółkowiec
Posty: 90
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 5:57
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Toruń

Post autor: radesz » wt września 19, 2006 11:12

Brawo Ariel... Gratulacje i dzięki za zwrócenie uwagi na nas - rolkarzy.
Po moim pierwszym maratonie na rolkach w Gdańsku, poznałem nowy wymiar słowa Maraton. Z wielkim podziwem patrzę na biegaczy mierzących się z takim Dystansem.
Wracając jednak do kwestii informacji (niedoinformowanie służb zostało zauważone), nie zauważyłem w TV żadnej wzmianki o maratonie... A o rozgrywkach II ligi piłki kopanej (z całym szacunkiem dla sportu) w każdych niemal wiadomościach. Sport masowy w takich warunkach może rozwijać się tylko dzięki "zapaleńcom".
Pozdrawiam Radesz
tak na marginesie - planujemy w przyszłym roku organizację półmaratonu w okolicach Ostródy (Góra Dylewska 312 m n.p.m) - więcej napiszę w osobnym topiku jak pojawią się konkrety.

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: zico » wt września 19, 2006 11:16

radesz pisze: Wracając jednak do kwestii informacji (niedoinformowanie służb zostało zauważone), nie zauważyłem w TV żadnej wzmianki o maratonie...
Standard. Zobaczymy, co będzie po maratonie w Poznaniu. Najlepiej do tej pory wypadł maraton w Krakowie pod względem relacji i mediów. Ale wiadomo - rękę na pulsie trzymał Robert Korzeniowski. Rolkarze nawet byli puszczeni w eter na żywo! Mam nadzieję, że Robert szybko zrobi własną TV sportową...
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: zico » wt września 19, 2006 11:19

Ariel pisze:Mój znajomy (AS) po swoim pierwszym maratonie (za czasów Hopfera) mógł schodzić ze schodów tylko tyłem i to trzymając się oburącz poręczy
Ariel, podziwam za przebiegnięcie maratonu oraz dziękuję za promo! Rolkarzom też bardzo dziękuję za promo, widać bardzo ładnie na filmie :)

A co do chodzenia tyłem... W zeszłym roku przebiegłem połówkę w Pile (z Alanem i Jacą), przez ponad tydzień też do tyłu chodziłem... Maraton biegowy to nie takie hop siup. Respect!
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Post autor: Piotr B » wt września 19, 2006 11:22

zico pisze:
radesz pisze: Wracając jednak do kwestii informacji (niedoinformowanie służb zostało zauważone), nie zauważyłem w TV żadnej wzmianki o maratonie...
Standard. Zobaczymy, co będzie po maratonie w Poznaniu. Najlepiej do tej pory wypadł maraton w Krakowie pod względem relacji i mediów. Ale wiadomo - rękę na pulsie trzymał Robert Korzeniowski. Rolkarze nawet byli puszczeni w eter na żywo! Mam nadzieję, że Robert szybko zrobi własną TV sportową...
Widziałem b. krótką wzmianke (10-15 sekund) w Sportowej Niedzieli TVP3 ok 23. Szkoda gadać

Awatar użytkownika
Ariel
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1124
Rejestracja: wt sierpnia 09, 2005 2:56
Moje rolki: 4x110 Powerslide TripleX C2
Jeżdżę od: 01 lip 2005
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ariel » wt września 19, 2006 12:42

Podoba mi się to, że Kraków nie trzyma się kurczowo chodzenia (dyscypliny Korzeniowskiego), tak jak organizatorzy MW - biegania.

Awatar użytkownika
Krzysztof
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 697
Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:53
Moje rolki: Grelowski
Jeżdżę od: 01 cze 2002
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Krzysztof » wt września 19, 2006 1:09

W zeszłą niedzielę była impreza w Krakowie z cyklu "Na rynek marsz" - dla chodziarzy, patronat TV itp.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Warszawa inne zawody.”