Lepiej późno, niż wcale :)

Tutaj się witamy - dla wszystkich, którzy są pierwszy raz na forum / welcome forum for first users

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

diabelskodiabelski
Posty: 4
Rejestracja: wt sierpnia 30, 2011 3:39
Moje rolki: Rollerblade Crossfire 90
Jeżdżę od: 01 kwie 2010

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: diabelskodiabelski » śr sierpnia 31, 2011 2:43

Witam serdecznie wszystkich rolkarzy, mam na imię Przemek,na rolkach jeżdżę od półtora roku ale dopiero w tym mnie to wciągnęło na max,jeżdżę na rowerze również i biegam,aktualnie przygotowuje się do poznańskiego maratonu, będzie to mój debiut w maratonie i mam nadzieje że go ukończę.
Pozdrawiam wszystkich

qul-mama
Posty: 10
Rejestracja: czw września 15, 2011 2:24
Moje rolki: Rollerblade Spark 80 W
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: qul-mama » sob września 24, 2011 8:24

Cześć
Tu Kasia ze Szczecina.
Mama 3-letniego Wojtusia.

Na rolkach śmigam jakis czas z bardzo dużymi przerwami. Wszystko zaczeło sie jeszce w podstawówce gdy pod cholnke dostałam swoje pierwsze roki i uczyłam sie jeździć w podziemnych garażach. Od tamtej pory mineło sporoooooooooo czasu (szkoła, praca, ciąza itp;) WQ tym roku postanowiłam ze nie odpuszcze i znów zaczne jeździc.
Namówiłam na nauke naet mojego męża ale troszke opornie mu to idzie :roll:

Szkoda, że w Szczecinie poza Arkonka to w sumie nie ma miejsc do jazdy (zostaja mi podziemne garaze jak za czasów młodości, haha).
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia :mrgreen:

adaaamx
Posty: 5
Rejestracja: sob listopada 05, 2011 9:45

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: adaaamx » wt listopada 08, 2011 9:12

Witam wszystkich,
Jestem Adam z Oleśnicy, rolek jeszcze nie mam ale będą w nowym sezonie (brak mojego rozmiaru).
Na chwilę obecną czytam, przeglądam wątki i próbuje coś dla siebie wybrać.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich
___________________________________________
___________________________________________

Obrazek
http://freeskatenews.pl/index.php - forum o freeride

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: WOJTEK45 » śr listopada 09, 2011 1:20

Witam wszystkich
nazywam się Wojtek H i od nowego roku chcialbym zacząć znowu jeździć na wrotkach. Wrotki mam.
Jak najlepiej się przygotować do sezonu?

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: zico » śr listopada 09, 2011 1:24

WOJTEK45 pisze:Witam wszystkich
nazywam się Wojtek H i od nowego roku chcialbym zacząć znowu jeździć na wrotkach. Wrotki mam.
Jak najlepiej się przygotować do sezonu?
Zaopiekować się kolankiem w pierwszej kolejności. Reszta już pójdzie gładko.

Dobrze? :)
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: WOJTEK45 » śr listopada 09, 2011 1:27

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Awatar użytkownika
mrv
Szybszy niż Chuck Norris na 5x84mm
Posty: 548
Rejestracja: pn lutego 19, 2007 6:03
Moje rolki: SemiRace 4x100, Cheetah 4x110
Jeżdżę od: 20 gru 2009

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: mrv » czw listopada 10, 2011 4:43

WOJTEK45 pisze:Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
W tej sytuacji polecam rokiet fjuel przegryzany dabel blastą i zero kanapeczek!
Na początek nie trzeba sie zginać w kolanach ;)

Guitarmind
Posty: 1
Rejestracja: śr listopada 30, 2011 6:56
Moje rolki: Fila Nine 100, Fila NRK Road
Jeżdżę od: 01 cze 2011
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: Guitarmind » śr listopada 30, 2011 7:22

Witam wszystkich forumowiczów, nazywam się Maciek Marzec,rocznik 88 ;) , jestem studentem Vgo i ostatniego roku biotechnologii na SGGW w warszawie. Na rolki wsiadłem po raz pierwszy na poczatku czerwca tego roku (zgodnie z tematem lepiej późno niż wcale :D ) z początku miała byc to alternatywa dla biegania w celu utrzymania się w formie (bieganie + moje kolana = zło ) poczatki miały być oczywiście tylko formalnością bo "przecież śmigam na hokejówkach to napewno będzie tak samo". Oczywiście tak samo nie było więc początki rodziły się w bólach. Nie zraziłem się jednak, sport ten stał się moją wielką pasją:) Do tej pory była to typowa jazda rekreacyjno fitnesowa+ proste tricki freestyle. Ostatnio zakupiłem u Zico rolki Fila nine 100 a Fila nrk road trafią do mnie też od Zico w najbliżych 2ch tygodniach i co z tego wynika postanowiłem zoswijać się glównie w kierunku jazdy szybkiej (na poziomie jazdy fitnesowej przez duże "F" + starty w maratonach i podobnych ale bez wielkiej napiny na rekord świata) i slalomu (na poziomie takim do jakiego uda mi się dojść). Jazda na rolkach dla mnie to przede wszystkim kapitalna forma spędzania wolnego czasu, sposób na formę który nie obciąża mi szczególnie kolan i wielka wielka radocha z jazdy samej w sobie:)

wszystkich raz jeszcze pozdrawiam do tego załaczam, jak już nie raz na tym forum padało, słowa uznania dla Zico za profesjonalizm, pomoc w doborze sprzetu i pełną fachowość kiedy kupowałem u niego swoje rolki:)

fredoski
Posty: 6
Rejestracja: pt grudnia 16, 2011 1:04
Moje rolki: powerslide
Jeżdżę od: 02 sty 2007

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: fredoski » pt grudnia 16, 2011 1:13

Witam Wszystkich
Nazywam sie fredo. Wielu znam z widzenia.
Startuje glownie w maratonach, to moje 1-wsze forum wrotkarskie.

JOL
Posty: 23
Rejestracja: pt lutego 03, 2012 12:38
Moje rolki: Blade
Jeżdżę od: 01 cze 2010

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: JOL » pt lutego 03, 2012 12:46

Witam Wszystkich!
Jarek z Gdańska.
Jeżdżę, bo lubię. Zapewne jak wszyscy tu.

RYSIEK
Posty: 22
Rejestracja: wt kwietnia 03, 2012 1:54
Moje rolki: wysłużone (NIJDAM)
Lokalizacja: Mielec

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: RYSIEK » śr kwietnia 04, 2012 1:00

Witajcie. :D :D :D
...No i jestem po 11 letniej przerwie kiedy to nie miałem rolek na nogach, powracam na piedestały :D ...
Krótkie wprowadzenie... - Jestem Ryszard z miasteczka Mielec, gdzie w zasadzie jest gdzie pośmigać.
Dlaczego rolki hmmmmmm.... Rzecz jasna aktywnie spędzać czas! Dbać o kondycję itp. Kocham tak:D spędzać wolny czas.A nie mam go za wiele! Po za tym śmigam również na rowerze. Ale od tego roku coś we mnie się obudziło i śmigam wraz z Kolegą na rolkach po mieście raczej lajtowo ale śmigamy, dziennie tak po ok. 10 km. 2 razy w tyg.Bo praca na zbyt wiele nie pozwala, czasami nawet po 2 zmianie sam wymykam z domu i śmigam sobie ok. 2 godzinki po pustych ulicach mojego miasta... :wink: Mam nadzieję że to mnie nie puści mam na myśli ten zapał... :P
No i to że zalogowałem się na tym interesującym Forum,mam nadzieję da mi motywację do dalszego rozwijania umiejętności idących w tym kierunku :D
Pozdrawiam wszystkich.
Ryszard.
Być ciągle młodym...Rolki dają taką możliwość...

Awatar użytkownika
Krzysztof
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 697
Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:53
Moje rolki: Grelowski
Jeżdżę od: 01 cze 2002
Lokalizacja: Poznań

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: Krzysztof » śr kwietnia 04, 2012 11:37

Witaj RYSIEK!!!!!
Jako, że sezon rozpoczęty to mam nadzieję, że zapał nie minie i będziesz czerpał z jazdy na rolkach mnóstwo przyjemności.
Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek

RYSIEK
Posty: 22
Rejestracja: wt kwietnia 03, 2012 1:54
Moje rolki: wysłużone (NIJDAM)
Lokalizacja: Mielec

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: RYSIEK » czw kwietnia 05, 2012 12:24

Dzięki za wsparcie. Mam nadzieję Krzyśku że tak będzie jak piszesz :D
Być ciągle młodym...Rolki dają taką możliwość...

Ziggy
Posty: 1
Rejestracja: wt kwietnia 03, 2012 1:24
Moje rolki: Rollerblade Fusion 84
Jeżdżę od: 0- 0-2012
Lokalizacja: Poznań

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: Ziggy » czw kwietnia 05, 2012 6:55

Sie ma!
Pozdrawiam z Poznania jako "nowy" tu.
Czy ktoś ma jakieś wtyki u szamanów? Pogoda by się lepsza przydała...

Ziggy

sadowskiwojciech
Posty: 30
Rejestracja: pn marca 19, 2012 7:13
Moje rolki: PS Phusion, Bont Z
Jeżdżę od: 02 sty 2007

Re: Lepiej późno, niż wcale :)

Post autor: sadowskiwojciech » wt kwietnia 10, 2012 11:52

Witam, miło czyta się wasze historie, postanowiłem więc zamieścić swoją, tym bardziej że nie przedstawiłem się na forum do tej pory, chociaż zamieściłem już wcześniej kilka postów. Jestem nauczycielem j. angielskiego w szkole i poza szkołą, co zajmuje mi bardzo dużo czasu (za mało czasu na rolki). Mój pierwszy kontakt z rolkami (tylko wzrokowy) miał miejsce wiele lat temu, gdzieś w 1996 w Austrii, gdzie obserwowałem gostka jeżdżącego inline piękną asfaltową ścieżką wokół jeziora w okolicach Wiednia, a było to wrażenie tak świeże i piękne, że mocno wryło mi się w pamięć. Wrażenie to wróciło kiedy zacząłem rozglądać się za jakimś sportem które nie obciąża za bardzo stawów i kręgosłupa, jak to robi siatkówka którą uprawiam regularnie i intensywnie praktycznie od zawsze. Byłem już po 40-ce i coraz bardziej dokuczały mi dolegliwości typu ból krzyża i achillesów. Brat namawiał mnie na bieganie, ale ja wybrałem rolki. Na allegro kupiłem stare Oxygeny (made in Austria) i przez dwa sezony jeździłem tylko w wakacje, wieczorami, ok. 10km odcinki po okolicy. Trzeci sezon to rolki K2 Moto, na których zaskoczyłem jazdę na dłuższe dystanse. Będąc na wakacjach w Sobieszewie, po kłótni z żoną, postanowiłem zrobić sobie dzień rolkowy - trasą z S. do Krynicy M. Z perspektywy czasu zamiar ten był prawdziwie karkołomny ale wtedy nie znałem jeszcze ryzyka jazdy po polskich szosach, a ja również nie grzeszyłem umiejętnościami ani rozwagą - jechałem bez ochraniaczy i kasku (!). Po drodze przydarzył mi się wypadek który drastycznie zmienił moje podejście do rolek i bezpieczeństwa jazdy. Sobieszewo leży na wyspie i aby przedostać się na stały ląd w kierunku wschodnim, należy skorzystać z promu. Dojazd do promu to długi zjazd z wiślanej skarpy kilkudziesięciometrowej wysokości. Droga szła po łuku w prawo, nie widziałem co jest na dole, szczelnie zasłonięte przez krzaczory. W połowie zjazdu, gdy miałem już nieźle na liczniku, obudził się we mnie instynkt samozachowawczy który nakazał mi natychmiast zatrzymać się, machinalnie zjechałem w z alejki na łączkę, wywinąłem potężnego orła i... zatrzymałem się. Byłem w jednym kawałku, nie licząc obtarcia na kolanie. Zdjąłem rolki i zszedłem na dół. Tam dotarła do mnie myśl co by się stało gdybym zjechał do końca... masakra jakaś. Kto był to wie jak to miejsce wygląda. Do Krynicy nie dojechałem, za dużo aut na drodze. Kask i ochraniacze kupiłem przy pierwszej okazji i bezwarunkowo z nich korzystam. W zeszłym roku zajeździłem K2 Mach 100, w tym roku śmigam na PS 9.
Pozdrawiam wszystkich jeżdżących. May you stay forever young. Wojtek S.(48)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Powitalnia / welcome entry room”