Strona 1 z 1

Parkour na rolkach?

: sob sierpnia 04, 2012 2:10
autor: GiS
Witajcie!
Trafiłem w nieprzebranych odmętach internetu na taki oto filmik:


i jestem pod tak niesamowitym wrażeniem, że musiałem się podzielić:) Rozumiem, że freeride służy do sprawnego przemieszczania się w każdym terenie miejskim, ale im to chyba ktoś wyłączył fizykę jak to kręcili:D

ps. nie znalazłem odpowiedniejszego tematu, więc założyłem własny, ale jeśli jest już gdzieś temat z takimi filmami to proszę Admina/Moda o naprawienie mojego błędu:)

Re: Parkour na rolkach?

: sob sierpnia 04, 2012 8:57
autor: zico
W tym kierunku będzie zmierzać prawdziwy freeride - jechać szybko, skracać, skręcać, skakać, wybierać najszybszą drogę, nieważne jak.
Nie można tracić na prędkości, więc głównie będą skoki i wybieranie najkrótszych tras. Stacjonarne trzaskanie tricków to już podchodzi pod jazdę agresywną.
Freeride to taka bardzo długa i szybka sesja nasycona trickami bez upadków, na pełnej prędkości. Taka jest moja interpretacja freeride / urban skating.

Re: Parkour na rolkach?

: sob sierpnia 04, 2012 6:54
autor: Casc
Ja widzę jazdę miejską / freeride / urban skating jako dokładnie "parkour na rolkach", łącznie z całą filozofią, to znaczy: szybkie, efektywne przemieszczanie się w miejskim środowisku. Efektywne, a zarazem możliwie bezpieczne, czyli wciskanie tricków na siłę już tutaj nie bardzo pasuje. Z tym nasyceniem trickami może być, zwłaszcza że one są dodatkiem np. jeśli już skaczesz ze schodów bo są przeszkodą na trasie, to możesz zrobić coś PRZY OKAZJI (graba, 180 itd. ale przecież nie warto robić czegoś, co spowoduje dużą utratę prędkości po lądowaniu, więc jeśli ktoś perfekcyjnie ląduje "540" to śmiało, ale jak ktoś ląduje krzywo i niepewnie "360" to już się to kłoci z założeniami). W parkourze duży nacisk kładzie się na tzw. flow, czyli wykonywanie wszystkich elementów z biegu i do biegu, z płynnym przejściem bieg-skok-bieg. W przypadku jazdy miejskiej w moim rozumieniu powinno być tak samo; jazda-przeszkoda-jazda.

Zapewne nie wszyscy się ze mną tutaj zgodzą, ale dla mnie przy skakaniu ze schodów nie liczy się tylko to, że ktoś przeżył skok, czy też że upadł niegroźnie; skok jest dobry/ poprawny jeżeli: 1. ma sens (bo jesteśmy wyżej i potrzebujemy znaleźć się niżej) 2. wybicie było mierzone, a nie "na kamikadze" 3. lądowanie miało możliwie mało uderzenia, a wyglądało raczej jak po skoku na nartach (skoczkowie - ci najlepsi, nie tle spadają co raczej osadzają narty na zeskoku), z wyraźnym przejściem od energii potencjalnej (spadanie) do kinetycznej (jazda). 4. brak urazu spowodowanego lądowaniem (niekoniecznie pojedynczym, wiadomo że czasem dopiero za którymś razem kolano się zbuntuje z powodu złego rozkładu przeciążenia).

Re: Parkour na rolkach?

: pn sierpnia 06, 2012 1:47
autor: GiS
mam teraz chwilę na zebranie myśli:
film jest niesamowity i nie mogę zarzucić braku umiejętności, ale jest coś co mnie zastanawia. Ja co prawda poszedłem raczej w kierunku slalomu, a freeride traktuje jak dodatek, żeby dojechać na miejscówkę, ale i tak. Czy uważacie, że możliwe jest osiągnięcie takiego mistrzostwa, aby pojechać w taki sposób jak na filmie, płynnie, dynamicznie, zachowując flow, w każdym, nawet nieznanym terenie.
Chodzi mi o to, że jednak jeżdżąc po swoim mieście, trochę się go uczymy na pamięć (tędy nie jadę, bo asfalt marny, a na tych schodach musze włożyć w skok wszystko, bo są długie).
chodzi mi o to, i w przypadku parkour gnębi mnie to samo pytanie, czy można mieć taką świadomość otoczenia, żeby na bieżąco reagować na to co się pojawia z przodu?

filmiki na yt wyglądają wręcz nierealnie, ale jednak jest w nich trochę reżyserii, znana trasa, montaż, przygotowanie.
a czy jest też tylko free i flow?
co o tym myślicie?
nie znam nikogo kto na wysokim poziomie bawi się freerunem lub freeride, więc nie wiem jak to wygląda od kuchni:)

tak mnie jakoś fizolo-ficzne(:p) rozważania naszły:p

Re: Parkour na rolkach?

: pn sierpnia 06, 2012 2:04
autor: zico
Trzeba znać teren, bez dwóch zdań.

Do tego dochodzą umiejętności na przypadki losowe: piesi, samochody, cokolwiek, co zmienia swoje położenie - tutaj reagujesz umiejętnościami jazdy, głównie kontrolą prędkości, skrętami, a w sytuacjach ekstremalnych skokami (bo np. nagle pojawiła się linka pomiędzy pieszym, a psem :twisted: ).

Re: Parkour na rolkach?

: pn sierpnia 06, 2012 3:10
autor: GiS
no i tu chyba dochodzimy do tego, że można katować swoje ciało i ćwiczyć umysł, ale jednak w sportach typu Art of Movement to trochę dążenie do niedoścignionego ideału, bo nigdy nie będzie tak do końca free.
ale z drugiej strony to wspaniała motywacja do łamania kolejnych granic swojego ciała:)
pozostaje tylko ćwiczyć i stawiać poprzeczke co raz to wyżej i wyżej:)

Re: Parkour na rolkach?

: czw sierpnia 09, 2012 9:07
autor: wasyl

Re: Parkour na rolkach?

: śr sierpnia 22, 2012 7:45
autor: zico

Re: Parkour na rolkach?

: pt sierpnia 24, 2012 1:36
autor: Uszaty
Mnie w tych wszystkich filmikach, szczególnie "Paryżowych" zawsze zastanawiała jedna rzecz - czy oni widzą wszystko i wszystkich, kontrolując tym samym sytuację, czy po prostu jadą na pałę i mają totalnie wbite, że wyskakując co pięć sekund zza kolejnego rogu w końcu się wpierdzielą pod jadącą akurat furmankę. Toć oni nie zostawiają nawet ułamka czasu na jakąkolwiek reakcję. Ronda, skrzyżowania, ulice duże małe, osiedlowe; wyjazd zza rogu, zza drzewa, z peronu na peron, zjazdy do garaży podziemnych, wyskoki ze stacji metra - nie wierzę, że żaden nigdy w nic się nie władował. :]

Re: Parkour na rolkach?

: czw sierpnia 30, 2012 6:59
autor: zico