Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Niemcy. Berlin City Nacht - sprint 10km, 25km von Berlin, XRace, Halbmarathon - Półmaraton 21km, Marathon - Maraton 42km. Geierswalde, Oder Cup, Lebus i wiele, wiele innych. Historia oraz najświeższe informacje.

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Awatar użytkownika
admiral
Pięciokółkowiec 80mm
Posty: 182
Rejestracja: pn maja 08, 2006 11:43
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: admiral » pn września 29, 2008 1:43

bayya pisze:A ja się rozchorowałam po tym wyścigu... :(
Po czterech kebabach każdy by się rozchorował :D

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: WOJTEK45 » pn września 29, 2008 3:10

ja też się rozchorowałem...na lepszy wynik w przyszłym roku.
I jeśli tego nie zrobię to ta cholerna choroba mnie zabije :roll:

Monik
Czterokółkowiec
Posty: 50
Rejestracja: czw sierpnia 17, 2006 11:55
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Toruń

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: Monik » wt września 30, 2008 7:42

No to jeszcze ja dorzucę swoje dwa zdania :D
ŁAŁŁŁŁ ja chcę jeszcze raz :D Za rok, nawet jak termin Berlina będzie pokrywał się z Maratonem Warszawskim, jadę do BERLINA. Mam w nosie biegową koronę maratonów polskich. Co za święto. Najpierw bardzo szybki wyścig na rolkach (niestety zaliczony upadek pozbawił mnie życiówki :( , ale co tam, odkuję się w przyszłym roku, a teraz cieszę się, że żyję, bo kask ledwo przeżył), na drugi dzień bieg. Co to był za bieg!! Tłum biegaczy, rzesze kibiców, wszechogarniająca muzyka (bębny, standardy jazzowe, rock) :!:
GRATULACJE dla wszystkich i do zobaczenia za rok :D

Awatar użytkownika
MirekCz
Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
Posty: 575
Rejestracja: wt kwietnia 06, 2004 10:24
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: MirekCz » wt września 30, 2008 10:41

Monik:Gratuluję podwójnego maratonu... jesteś ześwirowana, ale w tym pozytywnym znaczeniu :)
Pozdrawiam,
Mirek Czerwiński

Awatar użytkownika
radesz
Czterokółkowiec
Posty: 90
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 5:57
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Toruń

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: radesz » śr października 01, 2008 8:19

Berlin Maraton - pokochałem to WYDARZENIE od pierwszego razu.
Najpierw rejestracja, szybko sprawnie jeszcze bez kolejki, potem spotkanie znajomych biegaczy i rolkarzy i hajda na targi... Rety a tam to dopiero trzeba mies worek z pieniędzmi... po obkupieniu sie w to i owo pognaliśmy przebrać sie do hotelu i na start...
Rolkowo to niesamowite wrażenie całej masy rolkarzy na raz, organizacja świetna, wolontariuszy cała masa, kibice - na całej trasie, trasa fantastyczna, szybka - tyle że ja za słabo przygotowany :? Zdechłem pod koniec ale dzięki Monice (zgarnęła mnie i poholowała ok 38km) poprawiłem życiówkę - o 1s :evil: - ale to zawsze nowa życiówka.
Następnego dnia rano nie zazdrościłem Monice i Zbyhoo-wi biegu ale po dotarciu do miejsca startu wszystko sie zmieniło - 40 tys biegaczy robi tak oszałamiające wrażenie ze trudno to wręcz opisać. Wpadający samotnie na metę Haile z czasem tak niesamowitym, następnie pojedynczy konkurenci a potem powoli zwiększająca sie masa biegaczy, aż do szerokiej rzeki i to przy czasie "rekreacyjnym" koło 5godz - z niemalejącym nurtem...
Berlin Maraton to po prostu obowiązek - do zobaczenia w przyszłym roku Berlinie.
pozdrawiam Radesz
"A ja myślę - rzekł ostro rycerz z Grabowa - ze całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi, całkiem ku temu nie mających predyspozycji" A.Sapkowski Narrenturm

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: Piotr B » śr października 01, 2008 8:56

co ta Halina z Wami porobiła!
Monika, Zbyhoo i chyba jeszcze PawelS gratuluję 2 maratonów. W wytrzymałości Jesteście lepsi od Witolda M :wink: .
Radek zawsze to nowa zyciówka też wielkie gratulacje!

Awatar użytkownika
Krzysztof
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 697
Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:53
Moje rolki: Grelowski
Jeżdżę od: 01 cze 2002
Lokalizacja: Poznań

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: Krzysztof » śr października 01, 2008 1:21

Porównanie maratonu w Berlinie do Mekki dla rolkarzy coś w sobie ma - nawet te pasy z wyposażeniem (picie, jedzenie i jakieś wystające przewody :wink: )

Jak dla mnie wrażenie z pierwszego startu w tej imprezie jest niesamowite. Przed startem obiecywałem sobie nic nie łamać: ani życiówki ani innych kości. Przejechać, zrobić rekord trasy (!) to były założenia. Nawet start z sektora F wydawał się być totalnym hardcorem :wink: Ta ilość ludzi wkoło na rolkach robi niesamowite wrażenie.
Po starcie, obowiązkowe przejście przez matę i można powoli jechać.
To co się działo na trasie jest trudne do opisania. Pomimo upadku udało mi się poprawić życiówkę z Osiecznicy :D
Szkoda, że wielu osób nie udało mi się spotkać, ale przy tej ilości startujących to było mało prawdopodobne.
Pozdrowienia dla wszystkich i wyrazy uznania dla podwójnych maratończyków !!!!!!!!
Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
PawelS
Pięciokółkowiec 80mm
Posty: 165
Rejestracja: pt maja 13, 2005 9:17
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: PawelS » śr października 01, 2008 3:45

Pozdrowienia dla wszystkich i wyrazy uznania dla podwójnych maratończyków !!!!!!!!
A dziękuję, dziękuję! Trochę powalczyłem, co prawda oba wyniki bez jakich fajerwerków, ale wstydu też nie było. Za to parę lekcji odebrałem i za rok może być tylko lepiej. Niestety jak należało przewidywać sprzęt sam nie jedzie, ale ostudzenie zapału przyszło z najmniej oczekiwanej strony. Przed startem wymieniłem moje zajechane kółka na "jedynie słuszne, żółte", ale w wersji Marathon Lite. Co prawda były podejrzanie tanie (25 euro za komplet), ale uznałem, że na jeden start chyba starczą, a potem pójdą najwyżej do nartorolek. Do tego dołożyłem łożyska XTR, bo nie chciało mi się przekładać. Żeby nie jechać na niesprawdzonym sprzęcie to wieczorem w piątek wybrałem się na miejsce startu, gdzie można sobie spokojnie potrenować. Trochę za późno się wybrałem, bo był zorganizowany jakiś przejazd rolkarzy w stylu naszej Masy Krytycznej, ale jak wysiadłem z metra, to zobaczyłem już tylko końcówkę. Zrobiłem więc parę kółek w towarzystwie innych rolkarzy i wrażenia były niezłe. W sobotę oczywiście start z pierwszej linii sektora D i czadu ile fabryka dała. Wrażenia były jeszcze lepsze, na półmetku czas 45:20 dawał nikłą szansę na złamanie 1:30, więc najpierw szybka decyzja, czy może dalej powieźć się rekreacyjnie oszczędzając siły na niedzielę. Jednak wyglądało, że życiówka jest w zasięgu bez problemu, więc nie zwalniałem. Niestety tak od około 30 km zaczęły mi wysiadać stawy! Przede wszystkim zaczęły mi się nogi w kostkach giąć do środka, co niewątpliwie było spowodowane wyjątkowo "oszczędnymi" treningami na rolkach. W zeszłym roku na tym samym sprzęcie (S1 z szyną 4x100+1x90) nie miałem żadnych problemów, ale na rolkach spędziłem znacznie więcej czasu. A drugi problem, to totalny brak amortyzacji. Te kółka są tak twarde, że w końcówce głównie koncentrowałem się na unikaniu nierówności, a szczególnie włazów od kanałów, które wyjątkowo boleśnie dawały się odczuć. Ból był taki, że na ostatnich kilometrach, ponieważ wynik był i tak do d..., zastanawiałem się, czy nie zdjąć rolek i nie pobiec do mety. Ostatecznie wymęczyłem 1:38. Z kolei w niedzielę założenie było proste. Równe tempo na <3:30. Chciałem uczepić się jakiegoś zająca, ale w okolicy był tylko taki na 3:15 - chętnie, ale innym razem, jak sobie rolki daruję. Trzymałem więc własne równe tempo w okolicach 4:50 na kilometr i na półmetku miałem wynik dający przy jego utrzymaniu 3:26, a tempo nie było jakieś astronomiczne, więc wszystko wyglądało od kontrolą. Niestety wkrótce zaczęło mi się kończyć paliwo w mięśniach. Dziwne uczucie, bo kondychę miałem w tym roku fantastyczną, żadnej zadyszki, a tu nogi nie chcą się w d... ruszać! Po wyczynach dzień wcześniej to było niestety do przewidzenia i mimo, że pakowałem w siebie żele energetyczne od samego początku, to tempo mi spadło i ostatecznie 3:36. Jak to wygląda w klasyfikacji podwójnej, to jeszcze nie wiem. Chyba lepiej niż poprzednio, bo rok temu była kaszana na rolkach, a 2 lata temu gorzej w biegu. A nauki są następujące: rozwiązanie obu problemów na rolkach miałem w zasięgu ręki. Wkładki żelowe i buty S3 z górną klamrą zostały w domu. Używałem tego z dużym powodzeniem na treningach, ale jakoś nie pomyślałem żeby zabrać! Co prawda mój zestaw wzbudził zachwyt jednego fotoreportera, który cyknął kilka zdjęć, samego buta, bo na tak cudacznym sprzęcie to chyba nikt nie jechał.

Awatar użytkownika
mrv
Szybszy niż Chuck Norris na 5x84mm
Posty: 548
Rejestracja: pn lutego 19, 2007 6:03
Moje rolki: SemiRace 4x100, Cheetah 4x110
Jeżdżę od: 20 gru 2009

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: mrv » śr października 01, 2008 4:53

Krzysztof pisze: Po starcie, obowiązkowe przejście przez matę i można powoli jechać.
To co się działo na trasie jest trudne do opisania. Pomimo upadku udało mi się poprawić życiówkę z Osiecznicy :D
A ja w zyciu nie spodziewałbym się ze pojadę 1:43. Co prawda wyniki półmaratonów pomnożone przez 2 dawały nadzieję, ale jeszcze na początku tego roku marzyłem o przekroczeniu 2:00, a w połowie sezonu w Mittelrhein na tym samym sprzęcie miałem 2:01. Okazuje się że warto próbować. I jeszcze jedna złota myśl podchwycona od Publowa: "Jeśli jesteś zbyt wolny - zwolnij".

Krzysztofie - w przyszłym roku dzięki wynikom z tego roku przesuwamy się do sektora E i jeśli pogoda pozwoli robimy zamach na 1:30 ;-)

Awatar użytkownika
bayya
Szybszy niż Chuck Norris na 4x110mm
Posty: 632
Rejestracja: pn kwietnia 16, 2007 11:38
Moje rolki: Simmons Racing Tarrega 4x100
Jeżdżę od: 01 kwie 2007
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: bayya » śr października 01, 2008 6:48

To tylko ja życiówki nie zrobiłam... :?: :(
Chociaż uważam, że i tak warto było jechać :wink: Atmosfera super i te tysiące ludzi... ach... świetne uczucie przejechać taki maraton :wink: a za rok, jak tylko pogoda dopisze, to szykuję się połamać 1:25 :wink: no i obowiązkowo znów ambitnie wystartuję z bramki B... :lol:

P.S. Andrzej, kiedy będą fotki :?:
Pozdrawiam Basia

Obrazek

BIURO PROJEKTOWE
BAJA PROJECT
www.bajaproject.pl

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: Piotr B » śr października 01, 2008 7:08

Basia, a od Izy może być?

ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
bayya
Szybszy niż Chuck Norris na 4x110mm
Posty: 632
Rejestracja: pn kwietnia 16, 2007 11:38
Moje rolki: Simmons Racing Tarrega 4x100
Jeżdżę od: 01 kwie 2007
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: bayya » śr października 01, 2008 7:22

Piotr B pisze:Basia, a od Izy może być?

ObrazekObrazek

No pewnie :wink: Ładna fotka :D Ja chcę więcej... :wink: :D :D :D :D :D
Pozdrawiam Basia

Obrazek

BIURO PROJEKTOWE
BAJA PROJECT
www.bajaproject.pl

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: Piotr B » śr października 01, 2008 7:37

ObrazekObrazek

mówisz i masz!

Awatar użytkownika
bayya
Szybszy niż Chuck Norris na 4x110mm
Posty: 632
Rejestracja: pn kwietnia 16, 2007 11:38
Moje rolki: Simmons Racing Tarrega 4x100
Jeżdżę od: 01 kwie 2007
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: bayya » śr października 01, 2008 8:03

Super :wink: dzieki :D :D :D
Pozdrawiam Basia

Obrazek

BIURO PROJEKTOWE
BAJA PROJECT
www.bajaproject.pl

bj43
Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
Posty: 492
Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Re: Berlin Marathon 2008 - 27.09.2008

Post autor: bj43 » śr października 01, 2008 8:15

PawelS pisze:... Wkładki żelowe i buty S3 z górną klamrą zostały w domu. Używałem tego z dużym powodzeniem na treningach...
Gdzie można kupić takie wkładki? Jaka jest ich grubość? Czy są tylko pod piętę, czy pod całą stopę?
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niemcy - zawody, historia, zdjęcia oraz najświeższe informacje.”