Hamowanie
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- PeterCave
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 1485
- Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
- Jeżdżę od: 09 kwie 2005
- Lokalizacja: Swarzędz
- Kontakt:
Hamowanie
Czy ta czynność na zdjęciu ma coś wspólnego z hamowaniem?
W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby tak się zatrzymywać (dodam, że nie jeżdżę jeszcze szebko).
http://www.elblag04.republika.pl/DSCF1308.JPG
W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby tak się zatrzymywać (dodam, że nie jeżdżę jeszcze szebko).
http://www.elblag04.republika.pl/DSCF1308.JPG
- powerhouski
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 306
- Rejestracja: śr marca 17, 2004 3:15
Ciepło, ciepło
We wrotkarstwie tak jak w kolarstwie wygrywa ten kto pierwszy przetnie linię mety dowolną częścią ciała albo oprzyrządowania. W kolarstwie, zawodnik wypycha gwałtownie rower do przodu bo liczy się pierwsze koło. Mozna to rowniez porownac do rzutu na tasme w lekkoatletyce.
We wrotkach zawodnik, jak słusznie Wełek zauważył, robi wypad jako że też liczy się pierwsze kółko z tym że dokładnie rzecz biorąc: pierwsze kółko, które ma styczność z podłożem, a więc na tym zdjęciu to byłoby jego drugie kółko bo pierwsze jest w powietrzu.
Często można wygrać wyścig będąc o metr z tyłu jeżeli pierwszy zawodnik nie zrobi wypadu...[/list]
We wrotkarstwie tak jak w kolarstwie wygrywa ten kto pierwszy przetnie linię mety dowolną częścią ciała albo oprzyrządowania. W kolarstwie, zawodnik wypycha gwałtownie rower do przodu bo liczy się pierwsze koło. Mozna to rowniez porownac do rzutu na tasme w lekkoatletyce.
We wrotkach zawodnik, jak słusznie Wełek zauważył, robi wypad jako że też liczy się pierwsze kółko z tym że dokładnie rzecz biorąc: pierwsze kółko, które ma styczność z podłożem, a więc na tym zdjęciu to byłoby jego drugie kółko bo pierwsze jest w powietrzu.
Często można wygrać wyścig będąc o metr z tyłu jeżeli pierwszy zawodnik nie zrobi wypadu...[/list]
Kto mi dał skrzydła niech mi z łap odmota sidła...
Hamowanie
Pozwolę sobie zauważyć, że na rolkach nie hamuje się. Moze zostanę zakrzyczany, ale nie ma według mnie skutecznego sposobu hamowania na rolkach. 15 lat grałem w hokej, a od 10 jeżdżę na rolkach, więc mam doświadczenie. Są oczywiście sposoby zwalniania (najlepszy z nich to nogą tzw. zakroczną), ale nie gwarantują 100 % skuteczności. Ja poruszam sie po mieście na rolkach i po prostu dostosowuję szybkość do warunków na drodze. W ostateczności pozostają ręce
- PeterCave
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 1485
- Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
- Jeżdżę od: 09 kwie 2005
- Lokalizacja: Swarzędz
- Kontakt:
Re: Hamowanie
Czy to może chodzi o takie coś, że jedną nogę daje się do tyłu pod kątem prostym do jazdy i niejako "wlecze" za sobą?Zwierz pisze:najlepszy z nich to nogą tzw. zakroczną
W sumie dzisiaj zaczełem jeździć na prawdziwych, szybkich rolkach (Fila Vertige 100) i próbowałem się uczyć tak hamować.
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jest kilka sposobów hamowania.
Jeśli się posiada hamulec, to najlepiej w zestawieniu z systemem ABT - do tej pory nie wymyślono lepszego jak i BEZPIECZNEGO hamowania niż system ABT. Kiedyś widziałem wrotki/rolki firmy Bauer z hamulcami tarczowymi, sterowanie ręcznę - katapultowanie użytkownika, nie polecam.
Litera T w hamowaniu bardziej służy do wytracania prędkości, bo żeby zahamować na wrotkach/rolkach, najpierw należy wytracić prędkość, oczywiście w zależności z jaką się jedzie.
Wiadomo, że jazda na wrotkach/rolkach jest sportem bardzo dynamicznym i w tym sporcie wręcz trzeba być jakby jasnowidzem, zauważać wcześniej pojawiające się problemy.
Można uciec na trawnik i perfekcyjnie oraz szybko wyhamować bez upadku, o ile zielona rzecz jest w pobliżu.
Zawsze należy szukać ewentualnej drogi ucieczki, jeśli jej nie ma nie rozpędzać się na maksa.
Pamiętajcie! Prędkość nie zabija, ale brak kontroli nad nią tak.
Mam nadzieję, że tym latem uda mi się dokonać, to czego na stronie brakuje i o co się wiele ludzi pyta. Nie mówię teraz, o co chodzi, nie chcę zapeszyć. Mam nadzieję, że się Wam wszystkim spodoba
Jeśli się posiada hamulec, to najlepiej w zestawieniu z systemem ABT - do tej pory nie wymyślono lepszego jak i BEZPIECZNEGO hamowania niż system ABT. Kiedyś widziałem wrotki/rolki firmy Bauer z hamulcami tarczowymi, sterowanie ręcznę - katapultowanie użytkownika, nie polecam.
Litera T w hamowaniu bardziej służy do wytracania prędkości, bo żeby zahamować na wrotkach/rolkach, najpierw należy wytracić prędkość, oczywiście w zależności z jaką się jedzie.
Wiadomo, że jazda na wrotkach/rolkach jest sportem bardzo dynamicznym i w tym sporcie wręcz trzeba być jakby jasnowidzem, zauważać wcześniej pojawiające się problemy.
Można uciec na trawnik i perfekcyjnie oraz szybko wyhamować bez upadku, o ile zielona rzecz jest w pobliżu.
Zawsze należy szukać ewentualnej drogi ucieczki, jeśli jej nie ma nie rozpędzać się na maksa.
Pamiętajcie! Prędkość nie zabija, ale brak kontroli nad nią tak.
Mam nadzieję, że tym latem uda mi się dokonać, to czego na stronie brakuje i o co się wiele ludzi pyta. Nie mówię teraz, o co chodzi, nie chcę zapeszyć. Mam nadzieję, że się Wam wszystkim spodoba
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- powerhouski
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 306
- Rejestracja: śr marca 17, 2004 3:15
-
- Posty: 9
- Rejestracja: pn sierpnia 29, 2005 10:35
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hej, 10 lat jeździłam na wiejskich pustych asfaltówkach, a od dwóch dni jeżdzę po centrum Warszawy i muszę przyznać, że dawno nikt ode mnie nie wymagał takiej koncentracji, jaką sobie sama tutaj narzucam. Jak ktoś napisał - oczy dookoła głowy i myślenie na zaś jako najlepsze hamulce
Od jakiś 4 lat jeździlam bez hamulca w tylnej części rolki, no i na wsi sprawdzało się. W mieście uważam hamulec przy rolce za niezbędny. Jaki jest, taki jest, ale powinien być. Ja mogę super jeździć i naprawdę uważać, ale jakiś przechodzień, piesek czy mamuśka ze spacerówką mogą się zagapić, źle obliczyć czy cokolwiek. Ponieważ to ja mam kółka przy bucie na chodniku, więc ja ponoszę odpowiedzialność za to, co może się wydarzyć.
Natomiast zdjęcie jest niesamowite wygląda jak próba samokastracji
Od jakiś 4 lat jeździlam bez hamulca w tylnej części rolki, no i na wsi sprawdzało się. W mieście uważam hamulec przy rolce za niezbędny. Jaki jest, taki jest, ale powinien być. Ja mogę super jeździć i naprawdę uważać, ale jakiś przechodzień, piesek czy mamuśka ze spacerówką mogą się zagapić, źle obliczyć czy cokolwiek. Ponieważ to ja mam kółka przy bucie na chodniku, więc ja ponoszę odpowiedzialność za to, co może się wydarzyć.
Natomiast zdjęcie jest niesamowite wygląda jak próba samokastracji
hamowanie i inne takie.....
Cześć,
dostałam rolki, lecz nie mają one hamulca (?).
Nie mam pojęcia o jeździe na rolkach, choć nieźle jeżdżę na łyżwach.
Wsiadłam na nie ale okazało sie, ze nie umiem zahamować, Zatrzymałam sie plackiem na ścianie. Jak probowałam zachamować jak na łyżwach (bokiem), obkręcało mnie i wywalało na glebę w rezultacie.
Czy można domontować owy hamulec? Mam rolki Rossignola z odczepianymi kółkami (mozna w nich chodzić). Nie wiem co to za rolki, chyba fitness.
Poza tym chciałabym sie nauczyć (bardzo) na nich jeździć ale jakoś sama nie mogę
Czy są jacyś instruktorzy w Warszawie?
PS. zazdroszczę Klubu w Poznaniu
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie
dostałam rolki, lecz nie mają one hamulca (?).
Nie mam pojęcia o jeździe na rolkach, choć nieźle jeżdżę na łyżwach.
Wsiadłam na nie ale okazało sie, ze nie umiem zahamować, Zatrzymałam sie plackiem na ścianie. Jak probowałam zachamować jak na łyżwach (bokiem), obkręcało mnie i wywalało na glebę w rezultacie.
Czy można domontować owy hamulec? Mam rolki Rossignola z odczepianymi kółkami (mozna w nich chodzić). Nie wiem co to za rolki, chyba fitness.
Poza tym chciałabym sie nauczyć (bardzo) na nich jeździć ale jakoś sama nie mogę
Czy są jacyś instruktorzy w Warszawie?
PS. zazdroszczę Klubu w Poznaniu
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie
elimka