Hamowanie - skuteczność używania hamulca
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Hamowanie - skuteczność używania hamulca
Hamowanie - inne techniki:
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
-
- Posty: 8
- Rejestracja: czw lipca 26, 2012 8:02
- Moje rolki: K2 Mach 90 2012
- Jeżdżę od: 01 maja 2012
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
okiem świeżo upieczonego rolkarza
Moim zdaniem ludzie uważają to, za jakiś obciach jak ktoś uzywa hamulca. Czemu ? nie wiem... Bo jak ktoś ma odkręcony hamulec to co lepszy czy jak ? Szybciej na pewno nie jeździ
Ja mam swoje zdanie na ten tamt, którego chyba nigdy nie zmienie. Używam hamulca, bo jest skuteczny oraz nie niszcze przy tym kółek, które nie sa tanie. Wole zakupić nowy hamulec za 20 zł niż potem mieszać z kółkami, bo w prawej rolce mociej zjechane itp.
Dla mnie to dziwne, że takie myślenie się zrodziło, o tym, że hamulec to coś dla "lamusów" ... Cóz tacy są ludzie. Usłyszą coś i w to wierzą, a sami nie pomyśla.
Sam teraz kupiłem ciutkę lepsze rolki (jak w opisie) i nie mam zamiaru ściagać hamulca, tylko po to bo ludzie bedą myśleli, że jestem lepszy... Śmieszna jest mentalność ludzi.
Moim zdaniem ludzie uważają to, za jakiś obciach jak ktoś uzywa hamulca. Czemu ? nie wiem... Bo jak ktoś ma odkręcony hamulec to co lepszy czy jak ? Szybciej na pewno nie jeździ
Ja mam swoje zdanie na ten tamt, którego chyba nigdy nie zmienie. Używam hamulca, bo jest skuteczny oraz nie niszcze przy tym kółek, które nie sa tanie. Wole zakupić nowy hamulec za 20 zł niż potem mieszać z kółkami, bo w prawej rolce mociej zjechane itp.
Dla mnie to dziwne, że takie myślenie się zrodziło, o tym, że hamulec to coś dla "lamusów" ... Cóz tacy są ludzie. Usłyszą coś i w to wierzą, a sami nie pomyśla.
Sam teraz kupiłem ciutkę lepsze rolki (jak w opisie) i nie mam zamiaru ściagać hamulca, tylko po to bo ludzie bedą myśleli, że jestem lepszy... Śmieszna jest mentalność ludzi.
Coraz bliżej speed'u
-
- Posty: 18
- Rejestracja: śr września 09, 2009 10:16
- Moje rolki: Fila NRK
- Jeżdżę od: 0- 0-1993
- Lokalizacja: Poznań, Rataje
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
Częściowo się z tobą zgodzę, częściowo nie. Fakt, że hamulcem się naprawdę świetnie hamuje jak już się załapie jak to robić. Nie zgodzę się jednak, że większość uważa to za obciach i dlatego go nie używa.
Sam w początkach jeżdżenia używałem hamulca. Problem w tym, że wszystko jest fajnie dopóki jeździsz rekreacyjnie, ale jak zaczniesz na wrotkach wywijać trochę bardziej nogami, jakieś przekładanki, obroty, skoki i tym podobne rzeczy (nie wspominając o slalomie, freeride czy jeździe agresywnej) to hamulec najnormalniej w świecie przeszkadza. Zdarzyło mi się kilka razy ślicznie wywinąć orła tylko dlatego, że się o niego zahaczyłem drugą rolką. Podejrzewam że, w jeździe szybkiej też przeszkadza, choć to musiał by się wypowiedzieć ktoś kto się bardziej zna.
Pomimo, że nie jestem jakimś wyśmienitym wrotkarzem to hamulca już nie założę, bo mi po prostu przeszkadza a nie dlatego, ze to obciach.
Chciałbym tu dodać jeszcze jedno odnośnie ścierania się kółek przy hamowaniu. Fakt, że taki T-stop kółka ściera i nie ma co temu zaprzeczać. Jednak jak człowiek zacznie trochę panować nad rolkami, to T-stop się używa coraz rzadziej. Zwykle jedzie się w taki sposób, żeby jazda była jak najbardziej płynna. Jak trzeba hamować to przeważnie wykorzystuje się do tego kilka ostrych skrętów a jak już prędkość się zmniejszy kończy się jakimś obrotem. W awaryjnej sytuacji T-stop i tak nie pomorze ale najczęściej da się jakoś wymanewrować. Generalnie zauważyłem, że moje kółka zużywają się głównie przez to że ostro skręcam i jeżdżę mocno na "krawędziach";) tudzież obciążam tylko tył bądź tylko przód rolek podczas manewrów, a nie przez to, że używam ich do hamowania t-stopem. Jazda sama w sobie jak jest trochę ostrzejsza najnormalniej w świecie kółka niszczy i tego się nie obejdzie.
Podsumowując hamulec jest świetny jak używasz rolek do przemieszczania się, jeżdżenia w kółko po parku, nie wiem jak z fitnesem ale tam pewnie też się sprawdza. Natomiast jak zaczynasz trochę wywijać to nie ma siły, prędzej czy później go odkręcisz. To jest wg. mnie główny powód, że sporo osób go nie ma, a nie fakt, że uważają, że jest obciachowy.
Sam w początkach jeżdżenia używałem hamulca. Problem w tym, że wszystko jest fajnie dopóki jeździsz rekreacyjnie, ale jak zaczniesz na wrotkach wywijać trochę bardziej nogami, jakieś przekładanki, obroty, skoki i tym podobne rzeczy (nie wspominając o slalomie, freeride czy jeździe agresywnej) to hamulec najnormalniej w świecie przeszkadza. Zdarzyło mi się kilka razy ślicznie wywinąć orła tylko dlatego, że się o niego zahaczyłem drugą rolką. Podejrzewam że, w jeździe szybkiej też przeszkadza, choć to musiał by się wypowiedzieć ktoś kto się bardziej zna.
Pomimo, że nie jestem jakimś wyśmienitym wrotkarzem to hamulca już nie założę, bo mi po prostu przeszkadza a nie dlatego, ze to obciach.
Chciałbym tu dodać jeszcze jedno odnośnie ścierania się kółek przy hamowaniu. Fakt, że taki T-stop kółka ściera i nie ma co temu zaprzeczać. Jednak jak człowiek zacznie trochę panować nad rolkami, to T-stop się używa coraz rzadziej. Zwykle jedzie się w taki sposób, żeby jazda była jak najbardziej płynna. Jak trzeba hamować to przeważnie wykorzystuje się do tego kilka ostrych skrętów a jak już prędkość się zmniejszy kończy się jakimś obrotem. W awaryjnej sytuacji T-stop i tak nie pomorze ale najczęściej da się jakoś wymanewrować. Generalnie zauważyłem, że moje kółka zużywają się głównie przez to że ostro skręcam i jeżdżę mocno na "krawędziach";) tudzież obciążam tylko tył bądź tylko przód rolek podczas manewrów, a nie przez to, że używam ich do hamowania t-stopem. Jazda sama w sobie jak jest trochę ostrzejsza najnormalniej w świecie kółka niszczy i tego się nie obejdzie.
Podsumowując hamulec jest świetny jak używasz rolek do przemieszczania się, jeżdżenia w kółko po parku, nie wiem jak z fitnesem ale tam pewnie też się sprawdza. Natomiast jak zaczynasz trochę wywijać to nie ma siły, prędzej czy później go odkręcisz. To jest wg. mnie główny powód, że sporo osób go nie ma, a nie fakt, że uważają, że jest obciachowy.
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
U mnie jest dokładnie tak jak powiedział "ruffles"
-
- Posty: 8
- Rejestracja: czw lipca 26, 2012 8:02
- Moje rolki: K2 Mach 90 2012
- Jeżdżę od: 01 maja 2012
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
wywijanie mnie mniej interesuje bardziej speed, a w tym mi jakoś nie przeszkadza
Coraz bliżej speed'u
-
- Posty: 18
- Rejestracja: śr września 09, 2009 10:16
- Moje rolki: Fila NRK
- Jeżdżę od: 0- 0-1993
- Lokalizacja: Poznań, Rataje
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
Niestety jak wskoczysz w te szyny dla samobójców z ogromnymi kołami i malutkimi butkami to będziesz się musiał obyć bez niego. Czy może wyprodukowali jakieś hamulce do tych carbonowych paputków? W sumie to nawet nie wiem, ale nigdy z hamulcem nie widziałem.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: czw lipca 26, 2012 8:02
- Moje rolki: K2 Mach 90 2012
- Jeżdżę od: 01 maja 2012
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
póki co mam normalnego buta + 90 mm. Więc początki
Coraz bliżej speed'u
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
ruffles pisze:Niestety jak wskoczysz w te szyny dla samobójców z ogromnymi kołami i malutkimi butkami to będziesz się musiał obyć bez niego. Czy może wyprodukowali jakieś hamulce do tych carbonowych paputków? W sumie to nawet nie wiem, ale nigdy z hamulcem nie widziałem.
PS. Można jakoś regulować wielkość wrzucanych obrazów?
Kamil Chwedyna.
"Jedni marzą o sukcesie - inni wstają i na niego ciężko pracują."
"Jedni marzą o sukcesie - inni wstają i na niego ciężko pracują."
-
- Posty: 18
- Rejestracja: śr września 09, 2009 10:16
- Moje rolki: Fila NRK
- Jeżdżę od: 0- 0-1993
- Lokalizacja: Poznań, Rataje
Re: Hamowanie - skuteczność używania hamulca
No proszę, ma ktoś doświadczenia z taką zabawką? Ciekawi mnie jak to się zachowuje na takiej długiej szynie. Podejrzewam, że im dłuższa tym trudniej przyłożyć dużą siłę na hamulec.